Sprawa związana jest z „zanieczyszczeniem światłem” – zjawiskiem, które utrudnia astronomom dostrzeżenie gwiazd na wybranym wycinku nieba. Każda osoba, która mieszka w większym mieście doświadczyła choć raz podobnego problemu. W związku ze światłem wydzielanym na ziemi, obserwacje wykonywane na niebie są bardzo trudne i wymagają konkretnego otoczenia. Zazwyczaj problematyczne światło generowane jest przez latarnie miejskie oraz inne źródła – takie, jak chociażby same mieszkania.
W przypadku kosmosu jest jednak nieco inaczej.
IAU zwraca uwagę na problem pojawiający się w przypadku konstelacji wystrzeliwanych satelit – podobnych do tych, które zostały wysłane w przestrzeń kosmiczna przez SpaceX. Naukowcy mają dwie obawy związane z podobnym procederem. Pierwsza z nich dotyczy wpływu satelitów na odczyty z bardzo czułych teleskopów, takich jak chociażby ELT. Ponieważ satelity są wykonane z metalu odbijającego światło, odbijają one promienie słoneczne od wschodu i zachodu słońca powodując pojawienie się białych linii na odczytach generowanych przez teleskopy. Sytuacja jest szkodliwa dla gromadzenia cennych danych naukowych.
Drugi problem dotyczy zakłóceń radiowych. Sygnały radiowe są ważnym narzędziem w astronomii – przyczyniły się one chociażby do powstania pierwszego obrazu czarnej dziury. Mimo tego, że satelity są zaprojektowane tak, aby unikać zakłóceń przez cały czas działania, może się zdarzyć, że wiele z nich podróżując w jednej konstelacji będzie sprawiać problem.
IAU twierdzi, iż rząd oraz odpowiednie agencje powinny ustalić specjalne przepisy, które pozwolą uniknąć tego typu problemów w przyszłości.
Źródło: DT