Kosmiczna „taksówka” Boeinga gotowa. Test w przyszłym miesiącu

Mateusz PonikowskiSkomentuj
Kosmiczna „taksówka” Boeinga gotowa. Test w przyszłym miesiącu
{reklama-artykul}
Kosmiczne taksówki wydają się być już powoli gotowe do startu, a sami astronauci ponownie wzbiją się w powietrze z Cape Canaveral. O co dokładnie chodzi? Tylko i wyłącznie o pomysł NASA, który zostanie zrealizowany przez Boeinga. Celem jest skuteczne i przede wszystkim bezpieczne przetransportowanie astronautów z naszej plany prosto na teren Stacji Kosmicznej ISS krążącej nad powierzchnią Ziemi.

NASA postanowiło ogłosić przetarg, w którym wzięli udział między innymi Boeing oraz firma SpaceX Elona Muska. To właśnie pierwsza z wymienionych marek zajmie się dostarczeniem do Amerykańskiej Agencji Kosmicznej latającej „taksówki” zdolnej do przetransportowania ludzi na stację. Sam projekt został oznaczony jako CST-100 Starliner i mimo problemów z rozwojem sprzętu (wyciek paliwa w ubiegłym roku) jednostka jest obecnie gotowa do pierwszego, oficjalnego testu, który odbędzie się już w marcu 2019 roku.

Zanim ktokolwiek wejdzie na pokład statku zaprezentowanego przez Boeinga, model CST-100 Starliner musi poradzić sobie z lotem bezzałogowym, aby sprawdzić czy jest on w stanie bezpiecznie latać oraz dokować na orbicie ISS.

boeingstarliner2

Sama Stacja Kosmiczna jest już gotowa na przyjęcie astronautów oraz taksówki od Boeinga. Urzędujący inżynierowie w kosmosie zainstalowali specjalne kamery o wysokiej rozdzielczości mające pozwolić na bezpieczne zbliżenie się statku do ISS. Wszyscy będą pilnowali także, aby cała operacja nie skończyła się uszkodzeniem kluczowej infrastruktury oraz wrażliwych części Stacji Kosmicznej. Jeśli loty testowe przebiegną pomyślnie, to pierwsza załoga astronautów będzie mogła wejść na pokład Starlinera w sierpniu tego roku.

Misja zostanie oznaczona jako Orbital Flight Test i wystartuje z Przylądka Canaveral – miejsca słynnych, historycznych startów takich misji, jak chociażby Apollo czy Gemini.

Stworzenie statku przez Boeinga nie oznacza, iż firma SpaceX nie ma nic do powiedzenia – bardzo możliwe, że w przyszłości zobaczymy te dwa przedsiębiorstwa współpracujące przy jednym projekcie. Byłby to pierwszy raz w historii, kiedy sprawą zajęłyby się dwie prywatne, a nie państwowe firmy.

Źródło: Digital Trends

Udostępnij

Mateusz PonikowskiWspółzałożyciel serwisu instalki.pl od ponad 18 lat aktywny w branży mediów technologicznych.