W Japonii wystartował pierwszy kanał telewizyjny 8K

acyganekSkomentuj
W Japonii wystartował pierwszy kanał telewizyjny 8K
{reklama-artykul}
Japonia od zawsze mialą spore ciągotki do przewodzenia w technologicznym wyścigu zbrojeń. To przecież tam powstawały najbardziej zaawansowane konsole do gier, to tam też znajdują się siedziby potężnych koncernów, takich jak Sony, Toshiba, Nintendo czy Sharp. Najnowsze osiągnięcie tego kraju w dziedzinie telewizji to już jednak krok w bardzo odległą przyszłość, z którym raczej nikt nie będzie w stanie się równać. Narodowy nadawca telewizyjny w Kraju Kwitnącej Wiśni – NHK – uruchomił bowiem pierwszą stację nadającą program w pełnym… 8K.

Brzmi to tym bardziej dziwnie, że w Polsce do tej pory mamy dostęp tylko do jednego kanału telewizyjnego prezentującego programy w rozdzielczości 4K, na dodatek nadającego nieregularnie. BS8K – bo tak nazywa się nowy kanał Japończyków – ma z kolei oferować 12 godzin programu dziennie, a jego emisja zaczęła się od wyświetlenia kultowego filmu Stanley’a Kubricka, „2001: Odyseja Kosmiczna” z 1968 roku. Oczywiście ten 50-letni obraz musiał zostać poddany procesowi digitalizacji z wykorzystaniem oryginalnej taśmy 50 mm, ale i tak sam fakt, że udało się go zaprezentować w tak wysokiej rozdzielczości, musi robić wrażenie.

0007RDOV03ERP950-C122-F4
Oczywiście oferta programowa tego kanału będzie znacznie szersza – znajdziemy w niej m.in. filmy przyrodnicze, transmisje z bardzo popularnych w Japonii turniejów sumo, produkcje własne NHK oraz koncerty muzyki poważnej, chociażby z filharmonii w Wiedniu. Oprócz tego regularnie na antenę mają trafiać także kolejne odświeżone klasyki filmowe sprzed lat.

Co ciekawe, NHK realizuje przesył sygnału kanału BS8K w jakości 8K przy 60 klatkach na sekundę, a także formacie dźwięku 22.2, więc by wykorzystać pełnię możliwości tego standardu, potrzebujemy telewizora, którego… jeszcze nie ma na rynku, bowiem wszystkie dostępne egzemplarze korzystają z rozdzielczości 8K, ale przy 30 klatkach na sekundę. Inna sprawa, że dostęp do tego typu sprzętów jest ograniczony i jak na razie na wprowadzenie takich modeli zdecydował się tylko Samsung oraz Sharp, oczywiście w cenach wynoszących kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Zapytacie: po co więc kanał, którego mało kto będzie oglądał? To jeden z elementów przygotowań do rozpoczynających się za dwa lata w Tokio igrzysk olimpijskich, które jako pierwsze w historii będą w całości emitowane właśnie w rozdzielczości 8K. To więc niejako poligon doświadczalny dla narodowego, japońskiego nadawcy.

źródło: pocket-lint

Udostępnij

acyganek