Według nowego raportu, NASA może rozważać przejście na zupełnie nową dla Agencji filozofię, która byłaby nie do pomyślenia jeszcze na przestrzeni ostatnich lat. O co dokładnie chodzi? O to, co będą niedługo oferowały prywatne firmy takich bogaczy, jak chociażby Jeff Bezos – o komercyjne loty w kosmos. Sprzedaż drogich podróży kosmicznych miałaby skutecznie nakręcić budżet NASA, który można by wydać chociażby na badania i rozwój.
Amerykański Biały Dom już wcześniej dawał oznaki wskazujące na to, iż nie chce finansować NASA jednocześnie ciągle zmniejszając budżet tejże organizacji. Do 2025 roku pieniądze miałyby przestać spływać do kieszeni inżynierów, co daje im znacznie ograniczone pole manewru. Urzędnicy dalej jednak starają się wesprzeć NASA i pozwolić na finansowanie chociażby ISS czy innych, kolejnych misji kosmicznych.
Dzięki sprzedaży miejsc w statkach kosmicznych dla prywatnych osób za miliony dolarów, NASA miałaby zyskać dodatkowe pieniądze pozwalające na komercjalizację platform kosmicznych znajdujących się poza niską orbitą wokół naszej planety. Kosmiczna turystyka nie jest w żaden sposób nową ideą, jednak zaczyna ona powoli stawać się rzeczywistością oraz realnym pomysłem, do którego dążą już nie tylko najbogatsi ekscentrycy na Ziemi.
Amerykańska agencja kosmiczna rozważa również umożliwienie prywatnym firmom na zakup praw do naziemnych rakiet oraz umieszczanie na nich swoich logotypów – oprócz uzyskanych, dodatkowych środków, tego typu zabieg miałby pozwolić NASA na dotarcie do szerszej grupy osób oraz być może innych, prywatnych inwestorów. Administrator NASA, Jim Bridenstine wielokrotnie wspominał, iż Agencja chce zaistnieć w świadomości większej ilości mieszkańców USA i świata. Wprowadzenie NASA do szeroko pojętej „kultury” również mogłoby się opłacić w przyszłości.
Na ten moment nie wiadomo, jak dokładnie będą wyglądały szczegóły związane z komercyjnymi podróżami w kosmos. Na te informacje zapewne będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.
Źródło: SlashGear