Wywnioskować to można z opublikowanego patentu – wynika z niego, że Apple planuje intensywny rozwój swoich inteligentnych rozwiązań. Opis projektu został (oprócz oczywiście oficjalnej strony Urzędu Patentów i Znaków Towarowych Stanów Zjednoczonych) przedstawiony na witrynie Patently Apple i wniosek jest jeden – gigant z Cupertino chce pomóc ludziom, którzy nakładają słuchawki na uszy w zły sposób.
Każda słuchawka będzie posiadać pięć mikrofonów odpowiadających przede wszystkim za redukcję szumów potrzebną na przykład podczas rozmowy telefonicznej. To jednak nie jedyny powód dlaczego Apple zdecydowało się na implementację aż dziesięciu mikrofonów. Mają one chociażby pomóc wspomnianym osobom z problemem nakładania słuchawek w niewłaściwy sposób.
Słuchawki będą automatycznie rozpoznawać, na którym uchu się znajdują i odpowiednio przystosowywać dźwięk stereo. Tym samym potrzeba stosowania specjalnych oznaczeń na nausznikach stanie się zbędna.
W tytule tego artykułu nie bez kozery użyłem sformułowania „mogą mieć”. Nie wiadomo przecież do końca, czy takie słuchawki w ogóle powstaną. Nie raz firmy zgłaszały bowiem patenty na technologie, które nie zostały użyte w żadnym wyprodukowanym urządzeniu. Do przedstawianych projektów trzeba mieć więc odpowiedni dystans, bo nie jest do końca pewne, czy Apple faktycznie wykorzysta wspomniane rozwiązanie w jakimkolwiek swoim sprzęcie.
Źródło: Variety, Patently Apple