Uber zmienia zasady gry. Co z Polską?

Aleksander PiskorzSkomentuj
Uber zmienia zasady gry. Co z Polską?
Uber zaczyna mieć coraz więcej problemów. Firma od wielu miesięcy nie zarabia pieniędzy i wręcz notuje same straty. Z okazji rosnącej w siłę konkurencji, twórcy Ubera wycofali się już z rynku rosyjskiego oraz chińskiego i wygląda na to, że pora na kolejny region – tym razem Azję południowo-wschodnią. W tym wypadku jednak zamiast ucieczki, włodarze mieli zupełnie inny, lepszy pomysł.

Zaledwie kilka godzin temu Uber sprzedał swoje udziały głównemu konkurentowi we wspomnianym regionie i oficjalnie połączył się z nim w tej części Azji. Grab to marka, która oferuje konkurencyjne ceny oraz jest jednocześnie największą firmą przejazdową na terenie Chin – usługa pozwala także na dostarczanie jedzenia w podobny sposób, jak ma to miejsce w przypadku Uber Eats.

Uber mimo połączenia, w całej tej sytuacji nie zostanie na lodzie – firma dalej będzie dysponowała ponad 25% udziałów w marce Grab. Co ciekawe, do Chińczyków wraz z fuzją przejdzie także dotychczasowy prezes Ubera na rynku azjatyckim, Dara Khosrowshahi. Śmiało można więc napisać, że jest to sytuacja typu „win-win” dla obu firm.

W mailu do swoich pracowników, włodarze Ubera informują, że obecnie będą oni musieli skupić się na kluczowych rynkach, na których jeszcze istnieją i mają się dobrze. Uber zdaje sobie także sprawę, iż obecnie marka praktycznie w każdym możliwym miejscu toczy ogromną ilość wojen z mniejszymi lub większymi konkurentami – także w Polsce.

Ciężko powiedzieć czy Uber zdecyduje się na jakieś drastyczne kroki lub podobne fuzje na terenie Europy. Póki co nie ma ku temu poszlak, jednak kolejne kraje opracowują zmiany w prawie oraz nowe standardy, które przełożą się na mniejszą konkurencyjność Ubera względem finalnej ceny za pojedynczy przejazd.

Czy Uber zniknie kiedykolwiek z Polski lub zostanie wchłonięty przez inną korporację? Jest to możliwe jedynie wtedy, kiedy krajowe firmy zaczną brać sprawy w swoje ręce i udostępnią podobne oferty przejazdowe. Tego typu działania podejmuje już chociażby myTaxi czy coraz popularniejszy Traficar.

Źródło: Digital Trends

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.