Elon Musk zapowiada niepoprawną politycznie alternatywę dla ChatGPT

Maksym SłomskiSkomentuj
Elon Musk zapowiada niepoprawną politycznie alternatywę dla ChatGPT
Bazujące na sztucznej inteligencji zaawansowane chatboty, takie jak odrabiający zadania domowe za uczniów ChatGPT, mają określone ograniczenia. Podobne rozwiązania wykorzystujące uczenie maszynowe są tak „mądre”, na ile pozwolą im ich twórcy. Program może być limitowany nie tylko przez mechanizmy cenzurujące jego działania, ale też materiałem, na bazie którego opiera wszystkie swoje odpowiedzi. Zdaniem Elona Muska, CEO firm Tesla i SpaceX, ludzkość przesadnie ogranicza sztuczną inteligencję, w związku z czym stworzy własną.

SI powinna być rasistowska?

Elon Musk skrytykował twórców ChatGPT za nadmierną cenzurę jej odpowiedzi. Jak zapewne się domyślacie osoby odpowiedzialne za rozwój podobnych rozwiązań robią wiele, aby były one poprawne politycznie i nie ściągały na siebie gniewu żadnej z grup społecznych. Właśnie to nie podoba się ekscentrycznemu miliarderowi. Ten formuje swój zespół, który ma napisać znacznie lepszego chatbota niż ten od OpenAI.

Swoją drogą, mało osób zdaje sobie sprawę z tego, że Elon Musk był jednym z założycieli OpenAI, właścicieli ChatGPT. Opuścił firmę w 2018 roku w związku z rozbieżnością zdań na temat kierunku jej rozwoju. Musk, znany orędownik wolności słowa – a przynajmniej „wolności” zgodnej ze swoją definicją, nazwał kiedyś ChatGPT mianem „niepokojącego”. Musk stwierdził, że ChatGPT nie chciał powiedzieć rasistowskiej obelgi w absurdalnej, hipotetycznej sytuacji, w której uratowałoby to miliony ludzi przed zagładą atomową.



„Niebezpieczeństwo związane z trenowaniem sztucznej inteligencji, aby była „woke” (z ang. czujna na uprzedzenia rasowe i dyskryminację) jest gigantyczne” – mówił swego czasu Musk.

Sztuczna inteligencja Elona Muska ma nie mieć zahamowań? Niekoniecznie

Dziennikarze The Information rozmawiali z Igorem Babuschkinem, badaczem, który opuścił Google DeepMind AI i został zwerbowany przez Muska do kierowania budową jego konkurencyjnego chatbota. Programista powiedział, że stworzenie chatbota z mniejszą liczbą zabezpieczeń wcale nie jest nadrzędnym celem Muska. „Celem jest poprawa zdolności rozumowania i rzeczowości modeli językowych. Obejmuje to upewnienie się, że odpowiedzi modelu są bardziej wiarygodne” – wytłumaczył.

Elon Musk może zatem w swoim stylu robić tylko dobry szum marketingowy wokół czegoś, co i tak będzie miało swoje ograniczenia. Może jego SI nie będzie określana jako „woke”, ale może mieć nałożone inne limitery.

Musk skrytykował przy okazji OpenAI za to, że otwartoźródłowy projekt stał się obecnie narzędziem biznesowym.

„OpenAI została stworzona jako projekt open source (dlatego nazwałem ją „Open” AI). Firma non-profit, która miała służyć jako przeciwwaga dla Google, stała się teraz firmą dysponującą zamkniętym kodem źródłowym, działającą na celu zmaksymalizowania zysków, skutecznie kontrolowaną przez Microsoft. To zupełnie nie to, co zamierzałem” – napisał rozgoryczony Musk.



Źródło: Twitter, The Information

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.