Facebook i Instagram z płatną weryfikacją. Znamy cenę subskrypcji

Piotr MalinowskiSkomentuj
Facebook i Instagram z płatną weryfikacją. Znamy cenę subskrypcji

Meta wprowadziła właśnie do swoich usług specjalną subskrypcję, która umożliwi zwykłym użytkownikom uzyskanie niebieskiego znaczka weryfikacji dla swoich kont – zarówno na Facebooku, jak i na Instagramie. Przy okazji udostępniono najważniejsze informacje dotyczące nowości oraz ogłoszono cennik dla pierwszych rynków. Tym samym koncern otworzył sobie kolejną furtkę jeśli chodzi o możliwość czerpania dodatkowych przychodów. Czy to jednak ma w ogóle sens?

Znaczek przy nazwisku na Instagramie już za kilkanaście dolarów

Płatne weryfikacje to temat nagłośniony przez Elona Muska, który od pewnego czasu dosyć łapczywie szuka sposobu na pozyskanie dodatkowych środków ze strony internautów. Tego typu ideę szybko podchwyciły inne koncerny będące w posiadaniu różnych portali społecznościowych. Oczywiście pierwszy w kolejce ustawił się Mark Zuckerberg, który to prędko rozpoczął testowanie podobnego rozwiązania na swoich sztandarowych platformach. Właśnie doczekaliśmy się owocu tychże prac.

Meta Verified to zupełnie nowa subskrypcja (pierwsze wzmianki na jej temat pojawiły się już na początku lutego), za którą będzie trzeba zapłacić 11,99 dol. miesięcznie – przynajmniej na terenie Australii i Nowej Zelandii (wkrótce pojawi się w innych krajach, nie wiadomo czy od razu w Polsce), gdzie nowość się pojawiła. Obstawiam, że ceny zostaną dopasowane do poszczególnych krajów, choć i tak koszt wydaje się dosyć spory. Okej, ale co otrzymamy w zamian za opłatę? No cóż, benefitów jest kilka. Najważniejszym jest rzecz jasna opcja zweryfikowania swojego konta przy pomocy dowodu osobistego na Instagramie i Facebooku, wtedy też przy naszych danych pojawi się znany dobrze niebieski znaczek.

Oprócz tego subskrybenci mogą liczyć na ulepszoną ochronę przed ewentualnymi próbami podszycia się (np. fałszywe konta na Facebooku) oraz bezpośredni dostęp do wsparcia konsumenckiego. To oczywiście ważne kwestie, lecz osobiście jestem bardzo przeciwny ukrywaniu takich podstawowych rzeczy za paywallem, gdyż to jasny dowód na to, że płacący konsumenci są po prostu traktowani jako osoby znacznie ważniejsi. To jednak typowa kapitalistyczna zagrywka, która towarzyszy nam od dawna i raczej nie powinniśmy się jej dziwić.

 

To tak naprawdę tyle – zapomniałem jednak wspomnieć jeszcze, iż osoby przesiadujące na iOS zapłacą nieco więcej, bo 14,99 dol. Jest to rzecz jasna próba ominięcia podatku nakładanego przez Apple, lecz oczywiście dzieje się to poprzez obarczenie kosztami niewinnych użytkowników, wiadomo. To także było do przewidzenia, zwłaszcza jeśli znamy stanowisko Zuckerberga w kwestii polityki firmy Tima Cooka.

Jeśli zaś chodzi o samą subskrypcję Meta Verified, to mówimy o sposobie na pozyskanie dodatkowych środków, które wręcz wyciekają z koncernu. Nie dzieje się tam zbyt dobrze – zwłaszcza po reakcji rynku na wciąż niespełniającą się wizję metaverse oraz liczne zwolnienia, których zresztą w najbliższym czasie ma być jeszcze więcej. Spółka szuka więc kolejnych dróg do wyrównania rosnących strat.

Meta zdaje się grać coraz ostrzej i trudno stwierdzić czy nowa polityka się sprawdzi.

Źródło: Meta

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.