
Telegram doczekał się debiutu grudniowej aktualizacji. Wśród zaimplementowanych nowości odnaleźć możemy m.in. likwidację potrzeby podawania numeru telefonu przy rejestracji, możliwość ustawienia globalnego licznika czasu czy usprawniony system tematów w grupach. Poniżej znajdziecie szczegółowy opis wprowadzonych zmian.
Telegram wzbogacił się o sporych rozmiarów update
Okazuje się, że Telegram w końcu zdecydował się na "rozpoczęcie nowej ery prywatności". Programiści określają tym mianem anonimowe numery oparte o blockchain, które od teraz można znaleźć na stosunkowo nowej platformie Fragment. Są one rzecz jasna płatne, ale ich pozyskanie skutkuje możliwością skorzystania z komunikatora bez karty SIM. Mówimy więc o rozwiązaniu dla prawdziwych zwolenników prywatności.

Poza tym użytkownicy mogą teraz ustawić globalny zegar automatycznego usuwania. Oznacza to, że wybrane - lub wszystkie - nowe, jak i istniejące czaty ulegną automatycznej destrukcji po upływie określonego czasu. Jeśli więc komuś zależy nad rozszerzeniem kontroli nad własnym cyfrowym śladem, to funkcja ta powinna przypaść mu do gustu.

Grudniowa aktualizacja to także ulepszenie systemu tematów, który stał się właśnie dostępny dla grup liczących 100 członków lub więcej. Jeśli dana grupa oferuje funkcję tematów, to otworzy się ona w trybie dwukolumnowym, co docelowo ma ułatwić dostęp do wszystkich opcji. Domyślnym tematem grup jest teraz ten o nazwie Ogólny, gdzie przechowywane są komunikaty serwisowe oraz historia wiadomości sprzed implementacji nowości.

Oczywiście tematowi można zmienić nazwę lub ukryć go na liście głównej, by nie był widoczny dla użytkowników. Poza tym liczniki nieprzeczytanych wiadomości przy odwiedzonych tematach będą miały wyraźny kolor akcentu - te jeszcze nieotwarte wyróżnią się z kolei jaśniejszym kolorem. Warto też wspomnieć o maksymalnie 5 przypiętych tematach i nieograniczonej liczbie przypiętych wiadomości w każdym temacie.
Telegram wzbogacił się również o tryb agresywny, który może zostać aktywowany przez administratorów grup liczących ponad 200 członków. Aktywacja tej funkcji sprawi, że pełna proaktywna moc własnych algorytmów komunikatora zostanie "wyzwolona", co poskutkuje poprawą skuteczności wykrywania spamu i wiadomości niekoniecznie będących w zgodzie z regulaminem platformy. Programiści zachęcająprzy okazji do zgłaszania wszelkich fałszywych alarmów bezpośrednio z poziomu karty "Ostatnie zdarzenia", by móc jeszcze bardziej ulepszyć odpowiednie mechanizmy.

Usprawniono również kody QR - te mogą być generowane przez każdego użytkownika z publiczną nazwą profilu. Teraz można zaznaczyć, by ukazywany kod zmieniał się po upływie określonej ilości czasu. Ma to zwiększyć prywatność internautów i ograniczyć liczbę zaproszeń przez nieznajome osoby.

Osoby korzystające z aplikacji na iOS są teraz w stanie wyszukiwać emoji za pomocą słów kluczowych w wielu językach. Wystarczy kliknąć odpowiednią ikonę w polu wpisywania wiadomości, a następnie wpisać odpowiednią frazę. Ta opcja była już dostępna na Androidzie.

Jeśli natomiast o systemie od Google mowa, to Telegram zyskał tam przeprojektowaną stronę wykorzystania pamięci podręcznej. Znajdziemy tam informacje dotyczące m.in. miejsca na urządzeniu zajmowanego przez każdy czat. Co ciekawe, informacje dotyczące multimediów są filtrowane według typu pliku. Można więc wyczyścić z pamięci podręcznej tylko to, co chcemy.

Oczywiście nie zabrakło wprowadzenia nowych niestandardowych pakietów emoji - jest to jednak dostępne wyłącznie dla subskrybentów Premium. Zaimplementowano też kolejne interaktywne emoji i naprawiono szereg występujących błędów.

Zespół odpowiedzialny za aplikację twierdzi dodatkowo, że w 2022 roku możemy doczekać się jeszcze jednej aktualizacji. Zobaczymy.
Źródło: Telegram