Instagram kopiuje kolejną aplikację. Przepraszam, inspiruje się

Piotr MalinowskiSkomentuj
Instagram kopiuje kolejną aplikację. Przepraszam, inspiruje się
Instagram rozpoczął wewnętrzne testy funkcji Candid, która do złudzenia przypomina aplikację BeReal, która od około miesiąca bije rekordy popularności. Użytkownicy byliby zachęcani do udostępnienia autentycznego zdjęcia w losowym momencie dnia – nie wiadomo jednak, kiedy nowość trafi do powszechnego użytku. Na co więc dokładnie należy się przygotować?

Instagram wprowadzi funkcję łudząco podobną do BeReal

Platformy społecznościowe kopiują od siebie na potęgę i przykładów nie trzeba daleko szukać. Stories na Instagramie zna już niemalże każdy internauta i założę się, że część osób nie pamięta już, iż format ten jest jawną inspiracją Snapchatem (ten swoją drogą notuje regularne wzrosty zainteresowania). Teraz materiały znikające po 24 godzinach są standardem praktycznie wszędzie – podobnie ma się sprawa z wertykalnymi treściami wideo (Reels, Shorts) zapożyczonymi z TikToka.

Meta chyba przoduje jeśli chodzi o takie akcje. Kojarzycie może chwilowy boom na Clubhouse? Facebook i Instagram były pierwszymi serwisami, które tę platformę audio próbowały skopiować. Zanim się jednak udało, to nikt już nie był tym zainteresowany. Wygląda na to, że właśnie mamy do czynienia z podjęciem próby raz jeszcze. Przyszedł czas na skopiowanie głównego założenia aplikacji BeReal.

Instagram Candid ma być funkcją (jak wynika ze zrzutów ekranu leakera Alessandro Paluzzi) skłaniającą użytkowników do podzielenia się autentycznym zdjęciem w losowym czasie każdego dnia. Dostawaliby oni powiadomienie zachęcające do uchwycenia i udostępnienia „chwili” w przeciągu dwóch minut. Mowa więc o praktycznie identycznych zasadach działania, jak w przypadku BeReal – usługi niezwykle popularniej w ostatnim czasie. Ona także wysyła do konsumentów przypomnienie o szybkim zrobieniu zdjęcia i wysłaniu go znajomym.

 
Cel takiej aplikacji jest prosty – zmniejszenie toksyczności platform społecznościowych, które nastawione są na publikację pięknych i opatrzonych milionem filtrów postów. BeReal stawia się z tym w sprzeczności i stawia na publikację treści naturalnych i wykonanych od razu po otrzymaniu stosownego powiadomienia – bez jakichkolwiek upiększeń. Instagram chce iść w tę samą stronę, a przy okazji jest tego słownikowym przeciwieństwem.
Nie bez powodu wzięły się przecież określenia pokroju „instagramowe miejsce” – prezentujące konkretną estetykę i niejako zaburzające faktyczny obraz świata. Co więcej, to Instagram został oskarżony o wpływanie negatywnie na zdrowie najmłodszych użytkowników poprzez ukazywanie im szkodzących postów. Powód wprowadzenia Candid jest więc banalny – chęć sklonowania konkretnej aplikacji, zanim pierwowzór zbytnio urośnie w siłę.

Jeśli zaś chodzi o implementację funkcji, to trudno określić, kiedy ją zobaczymy. Rzecznik prasowy platformy oznajmił, że na razie trwają jej wewnętrzne testy – nie wiadomo więc nawet czy Instagram finalnie zdecyduje się na jej wdrożenie. Pozostaje więc uzbrojenie się w odpowiednią dawkę cierpliwości.

Źródło: Twitter, The Verge

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.