6 niezbędnych aplikacji na słoneczne dni. Unikaj poparzeń

Anna BorzęckaSkomentuj
6 niezbędnych aplikacji na słoneczne dni. Unikaj poparzeń
Nadchodzą wakacje, a to oznacza czas wolny od szkoły, urlopy i znacznie częstsze spędzanie czasu na świeżym powietrzu, zarówno przez dzieci, jak i dorosłych. Wiele osób o tym zapomina, ale to niesie za sobą zagrożenie związane z promieniowaniem UV, które Słońce nieustannie posyła w naszą stronę. O poparzenie słoneczne latem nie trudno. Ba, zbyt długie przebywanie w słońcu zwiększa ryzyko zachorowania na raka skóry.

Na szczęście, dziś na urządzenia mobilne można pobrać niejedną aplikację, która ułatwia unikanie poparzeń słonecznych i nadmiaru promieniowania ultrafioletowego, informując o obecnym i przewidywanym na później indeksie UV czy przypominając o tym, by ponownie posmarować swoją skórę kremem z filtrem. W niniejszym artykule przedstawiam sześć aplikacji właśnie tego typu, którymi warto się zainteresować.

Suntastic

suntastic

Źródło: Google Play

Suntastic to bardzo prosta w obsłudze aplikacja, która mówi użytkownikowi, z jakim indeksem UV ma w danym momencie do czynienia. Na dodatek, ocenia ona typ skóry na podstawie wykonanego i wgranego do aplikacji zdjęcia i w oparciu o typ skóry informuje, ile czasu prawdopodobnie minie, zanim nabawimy się w słońcu oparzenia słonecznego. Poza tym, Suntastic radzi, jaki krem z filtrem najlepiej w danym dniu zastosować i pozwala ustawić powiadomienie ostrzegające o wysokim indeksie UV oraz przypomnienie, abyśmy w danym momencie krem nałożyli ponownie. Co istotne, korzystanie z Suntastic wymaga założenia konta, jednakże jest to proces bardzo krótki. Aplikacja działa wyłącznie w językach chińskim, niemieckim, angielskim, hiszpańskim, francuskim, włoskim japońskim, holenderskim i portugalskim – przynajmniej na razie nie otrzymała polskiego tłumaczenia.

UVLens – UV Index Forecasts

uvlens
Źródło: Google Play

Chcesz wiedzieć, jaka wartość indeksu UV będzie występować dziś oraz jutro o każdej porze dnia? UVLens – UV Index Forecasts jest jedną z aplikacji, które te informacje zawiera. Ta przedstawia je na dodatek w bardzo czytelny sposób, wykorzystując kolorowe oznaczenia. Aplikacja nie wymaga też logowania, a po wpisaniu najważniejszych informacji na temat swojej karnacji przewiduje, jak szybko przebywając w słońcu poparzymy skórę. W UVLens – UV Index Forecasts możemy wpisać też parametry nałożonego właśnie na naszą skórę kremu z filtrem. Wówczas dowiemy się, jak długo będziemy przez ten krem chronieni i, jeśli będziemy sobie tego życzyć, zostaniemy po odpowiednim czasie powiadomieni, by nałożyć go ponownie. Aplikacja działa łącznie w 11 językach, w tym angielskim. Niestety do tych języków nie należy język polski.

Indeks UV

indeksuv
Źródło: Google Play

Indeks UV to właściwie jedyna aplikacja na liście, która posiada polską wersję językową. Niestety, jej tłumaczenie jest toporne, a ustawienia nie pozwalają nam zmienić języka na inny, na przykład angielski. Z drugiej strony nie jest to ogromnym problemem, ponieważ Indeks UV w darmowej wersji składa się na tylko kilka najprzydatniejszych funkcji. Aplikacja ta informuje o bieżącym indeksie UV i w oparciu o zadeklarowany przez nas typ skóry mówi o maksymalnym czasie ekspozycji przed wystąpieniem poparzenia słonecznego. Dodatkowo w razie potrzeby radzi ona, by szukać schronienia przed Słońcem w cieniu czy nałożyć kapelusz i posmarować się kremem z filtrem.

UVIMate – UV Index Now

uvimate
Źródło: Google Play

UVIMate to aplikacja nieco bardziej skomplikowana niż te wymienione wcześniej, ale wynika to z faktu, że jest ona bogatsza w użyteczne informacje. Dzięki niej poznamy bowiem nie tylko indeks UV, ale również dowiemy się, ile ozonu znajduje się w atmosferze (co jest istotne, ponieważ ozon pochłania promieniowanie UV), ile czasu musimy spędzić w słońcu, by zyskać potrzebną dzienną dawkę witaminy D3, a także po jakim czasie w słońcu doświadczymy poparzenia słonecznego. Aby dane te były dla nas odpowiednio dokładne, musimy rzecz jasna wybrać w aplikacji nasz typ skóry. Niestety, niektóre funkcje UVIMate są ukryte za paywallem, na przykład długoterminowe przewidywania na temat indeksu UV. Poza tym aplikacja jest dostępna tylko w języku angielskim i choć pozwala na ustawienie przypomnienia o nałożeniu kolejnej warstwy kremu z filtrem, to nie pozwala wpisać jego parametrów dla dokładniejszych przewidywań.

SunSense UV tracker

sunsense
Źródło: Google Play

SunSense UV tracker to aplikacja, która w bardzo dokładny i czytelny sposób informuje o indeksie UV na cały dzień, czasie, po którym doznamy oparzenia słonecznego, a także jaki krem z filtrem i inne formy ochrony powinniśmy w danym momencie zastosować. Działa ona tylko w języku angielskim i wymaga utworzenia konta, ale posiada mocno rozwinięty tutorial, który objaśnia każdy z elementów jej interfejsu. Co istotne, SunSense UV tracker pozwala sprawdzić prognozę pogody, ustalić typ naszej skóry dla zwiększenia dokładności danych, a nawet zaplanować, ile czasu zamierzamy spędzić na świeżym powietrznu.

QSun – Vitamin D, UV Index & Sun Exposure Tracker

qsun
Źródło: Google Play

QSun to aplikacja, dzięki której dowiesz się, kiedy dla własnego dobra powinieneś udać się do cienia, jaką ochronę zastosować w przypadku obecnego indeksu UV i czy kupiony krem z filtrem jest dla Ciebie odpowiedni (o ile znajduje się już w bazie danych deweloperów). Niestety, nie obsługuje ona języka polskiego. Z jej interfejsem trzeba się zaś chwilę obeznać, by w pełni go zrozumieć. Niemniej, i ona przypomni nam, by nałożyć krem z filtrem i pozwala wybrać nasz typ skóry. Na dodatek, jeżeli zdecydujemy się na subskrypcję płatnej wersji QSun, otrzymamy możliwość śledzenia ilości dostarczanej do organizmu witaminy D, analizowania wieku skóry i nie tylko.

Cóż, wśród wymienionych aplikacji z pewnością nie ma idealnej. Każda z nich jest jednak na swój sposób przydatna, zwłaszcza latem i podczas wakacyjnych wyjazdów. O tym, która będzie najbardziej odpowiadać Tobie, musisz przekonać się sam.

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.