Przeglądarkowy Word z ciemnym motywem
Microsoft potwierdził właśnie, że pracuje nad ciemnym motywem dla webowej wersji aplikacji Word. Firma zaznacza nawet, że zamierza zacząć udostępniać go użytkownikom jeszcze w tym miesiącu – w maju. W najgorszym wypadku podobno będziemy mogli skorzystać z niego dopiero na początku czerwca.
Jak możemy wyczytać na stronie Microsoftu, choć ciemny motyw ma trafić do webowego Worda na dniach, wciąż jest on na etapie programowania i testowania. Mam zatem nadzieję, że firma faktycznie dotrzyma słowa i wkrótce go udostępni.
Póki co nie pokazano na żadnych zrzutach ekranu, jak ciemny motyw w webowym Wordzie będzie się prezentował. Nie wiadomo, czy otrzymamy jego dwie wersje, takie jak teraz oferuje desktopowy Word.
Ciemny motyw – czy warto z niego korzystać?
Fakt, że Microsoft chce dać swoim użytkownikom wybór, umożliwiając im używanie zarówno jasnego, jak i ciemnego motywu w webowym Wordzie, jest bez wątpienia pozytywny. Niemniej, należy pamiętać, że korzystanie z ciemnego motywu nie niesie za sobą aż tylu zalet, jak się wielu osobom wydaje.
Na korzystanie z ciemnych trybów nastała pewna bezmyślna moda. Tymczasem, czytanie białego tekstu na czarnym tle jest w rzeczywistości dla naszych oczu mniej wygodne niż czytanie czarnego tekstu na białym tle. Mamy wówczas do czynienia z tak zwanym efektem halacji – zdaje się nam, że litery wylewają się na czarne tło. Poza tym, podczas gdy używamy ciemnych motywów przy słabym oświetleniu lub jego braku (np. w nocy) nasze oczy rzeczywiście mniej się męczą, ale gdy już używamy ich w towarzystwie mocnego oświetlenia (na przykład w dzień), nasze oczy męczą się bardziej.
W skrócie wszystko to oznacza, że ciemne motywy są najbardziej przydatne i najlepsze wtedy, gdy nie musimy czytać dużych porcji tekstu, a także wtedy, gdy korzystamy z komputera w ciemnym pokoju bądź w nocy. Na szczęście, desktopowy i mobilny Word pozwala pisać czarny tekst na białej wirtualnej kartce papieru (w towarzystwie interfejsu z czarnym tłem) i oby na to samo pozwalał webowy.
Źródło: Microsoft, fot. tyt. Canva