Asystent Google ma w końcu zacząć rozumieć, co mówisz

Anna BorzęckaSkomentuj
Asystent Google ma w końcu zacząć rozumieć, co mówisz
Jeśli kiedykolwiek korzystałeś z Asystenta Google, zapewne nie raz zdarzyło Ci się, że ten nie zrozumiał, o co go poprosiłeś i na przykład wyszukał w Internecie coś zupełnie niezwiązanego z Twoją komendą. Niestety, na razie daleko mu do ideału, ale wygląda na to, że gigant z Mountain View zdaje sobie z tego sprawę.

Analiza kodu źródłowego najnowszej wersji aplikacji Google pokazała, że Google zamierza ulepszyć proces rozpoznawania głosu przez Asystenta Google. Kilka linijek tego kodu świadczy bowiem, że firma pracuje dla Asystenta nad funkcją „spersonalizowanego rozpoznawania mowy”.

Asystent Google jeszcze dokładniejszy

Na czym funkcja „spersonalizowanego rozpoznawania mowy” ma polegać? Dzięki niej Asystent ma zacząć przechowywać w telefonie próbki Twojej mowy, które pozwolą mu dostosować swój model rozpoznawania mowy do sposobu, w jaki Ty mówisz, a także do Twoich częstych zapytań. Ułatwi mu ona zatem rozumienie, co jaką komendę próbujesz mu wydać.

Dowiedziano się nawet, że próba wyłączenia funkcji „spersonalizowanego rozpoznawania mowy” ma prowadzić do pojawienia się ostrzeżenia o poniższej treści. Sugeruje ono, że funkcja ma mocno poprawiać działanie Asystenta.

„Jeśli to wyłączysz, Asystent będzie mniej dokładny w rozpoznawaniu imion i innych słów, które często wypowiadasz. Cały dźwięk używany do poprawy rozpoznawania mowy zostanie usunięty z tego urządzenia.”, czytamy.

Coś, na co musimy poczekać

Rzecz jasna, póki co omówiona nowość nie jest dostępna. Google nie prowadzi jeszcze nawet jej beta testów. Nie było także jej oficjalnej zapowiedzi. Prace nad nią są jednak zapewne częścią wysiłków, które mają sprawić, że rozmowy z Asystentem będą bardziej naturalne – wysiłków, o których przedstawiciele Google mówili podczas wydarzenia Google I/O 2022.

Cóż, w tej chwili nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na ulepszenia dla Asystenta Google i korzystać z niego, mając nadzieję na to, że ten rzadko będzie doświadczał problemów w rozpoznawaniu mowy. Liczę na to, że funkcja „spersonalizowanego rozpoznawania mowy” zadebiutuje w tym roku, także w Polsce.

Źródło: 9to5Google, fot. tyt. Canva

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.