Google Meet pomoże zapominalskim uczestnikom spotkań
Nie da się ukryć, że pandemia koronawirusa nieco wymusiła na użytkownikach korzystanie z platform pokroju Zoom, Microsoft Teams czy właśnie tytułowy Google Meet. Ich popularność nie jest już tak ogromna jak to miało miejsce rok i dwa lata temu, lecz wiele osób oraz firm przestawiło się na hybrydowy lub zdalny tryb pracy. Korzystanie z aplikacji do wideokonferencji wydaje się więc w takich przypadkach podstawą.
Deweloperzy wciąż więc mają motywację do wprowadzania przydatnych nowości. Jak się okazuje, dwie przydatne funkcje powinny niedługo pojawić się w Google Meet. Korporacja ogłosiła bowiem, że usługa wzbogaci się o m.in. możliwość automatycznego usuwania ostatniego użytkownika ze spotkań. Jeśli więc w konwersacji pozostanie wyłącznie jedna osoba, to system pozbędzie się jej sam po dokładnie 7 minutach. Trzeba przyznać – dosyć przydatna opcja.
Źródło: Google
Jak możemy wyczytać z oficjalnego oświadczenia Google:
Teraz, gdy przez pięć minut będziesz jedyną osobą na spotkaniu, otrzymasz monit z pytaniem, czy chcesz zostać, czy opuścić spotkanie. Jeśli nie odpowiesz po dwóch minutach, automatycznie opuścisz spotkanie.
Kolejną funkcją jest nowe menu łączące ze sobą wszystkie dotychczasowe możliwości hosta spotkania. Pozwoli to administratorom na jeszcze bardziej intuicyjną obsługę konferencji i zarządzanie ich ustawieniami. Dostęp do nowości będzie można jednak uzyskać wyłącznie z poziomu desktopowej wersji Google Meet.
Źródło: Google
Google w następujący sposób argumentuje wprowadzenie narzędzia:
Obecnie kontrola gospodarza i współgospodarza może być znaleziona w wielu miejscach w Meet. Dla bardziej intuicyjnego doświadczenia użytkownika, skonsolidowaliśmy wszystkie funkcje gospodarza i współgospodarza w jednym, centralnym miejscu pod menu „Host controls”. Mamy nadzieję, że ta zmiana ułatwi zarządzanie ustawieniami spotkania, redukując konieczność przełączania się pomiędzy różnymi menu.
Wszystkie powyżej opisane opcje powinny zostać wdrożone do stabilnej wersji usługi w przeciągu kilku najbliższych tygodni. Należy więc uzbroić się w cierpliwość.
Źródło i foto: Google