Ups. Wygląda na to, że prawie nikt nie chce instalować Windowsa 11

Aleksander PiskorzSkomentuj
Ups. Wygląda na to, że prawie nikt nie chce instalować Windowsa 11
Oprogramowanie Windows 11 oficjalnie pojawiło się na rynku 6 miesięcy temu. Patrząc na dane trzeba przyznać, że Microsoftowi nie udało się zainteresować dużej ilości użytkowników swoimi nowymi pomysłami. To nie pierwszy raz kiedy analitycy wskazują na to, iż Windows 11 może nie przebić popularnością poprzedniej wersji systemu – Windows 10.

Z czego to może wynikać?

Windows 11 z bardzo małym udziałem w rynku

Patrząc na statystyki udostępnione przez firmę StatCounter od razu możemy zobaczyć, że wskaźnik adopcji systemu Windows 11 u użytkowników wypada gorzej niż… Windows Vista w przeszłości. “Jedenastka” po sześciu miesiącach posiada udział na poziomie 8,45 proc. wśród wszystkich dostępnych platformach Windows na rynku. Nic dziwnego, że Microsoft nie chciał oficjalnie przyznać się do takich danych.

Wygląda to bowiem po prostu… kiepsko.

Porównując to ze wspomnianą Vistą, po 6 miesiącach od debiutu miała ona udział w rynku na poziomie 11 proc. I to wszystko w przypadku systemu, który przecież nie był popularny wśród konsumentów. Wstrzymałbym się jednak z tym, aby nazywać Windows 11 porażką – na to jeszcze za wcześnie. Ciekawe, jak będą plasowały się te dane pod koniec 2022 roku.

windows11stats3
fot. StatCounter

 

Czy to przez ilość błędów po premierze?

Windows 11 nie zaliczył najlepszego startu. Co krok pisaliśmy dla Was o błędach związanych z działaniem tego oprogramowania oraz problemami Microsoftu w dostarczeniu odpowiednich łatek. Personalnie powiadomienie o możliwości zainstalowania Windows 11 “wisi” u mnie na komputerze od paru dobrych miesięcy – i na razie w nie nie klikam.

Czytaj też: Jak zainstalować Windows 11 za darmo?

Drugim problemem może być fakt związany z TPM oraz jego samodzielnym włączeniem przez użytkownika. Większość osób nie ma czasu ani chęci grzebać w ustawieniach BIOS w swoim sprzęcie, aby zwiększyć kompatybilność sprzętu.

Jak sytuacja będzie wyglądała dalej? Tego nie wiadomo. Na pewno Microsoft musi coś z tym wszystkim zrobić.

Źródło: StatCounter

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.