Samochody Tesla przestaną puszczać bąki. Były zagrożeniem dla pieszych

Maksym SłomskiSkomentuj
Samochody Tesla przestaną puszczać bąki. Były zagrożeniem dla pieszych
Tesla słynie z wprowadzania do swoich samochodów wielu rozwiązań o kwestionowalnej użyteczności, ale za to budzących spore zainteresowane w mediach i wśród internautów. Przykładów nie trzeba szukać daleko. W sierpniu 2018 roku na systemach multimedialnych aut Tesla pojawiły się klasyczne gry z Atari – Asteroids, Lunar Lander i Centipede. Z końcem grudnia 2020 roku w oprogramowaniu zagościła z kolei funkcja o nazwie Boombox. Dzięki niej kierowcy mogli zamiast tradycyjnego klaksonu emitować z zewnętrznych głośników pojazdu odgłos oklasków, melodię La Cucaracha, odgłos puszczania bąków, zdenerwowanej kozy, oklasków i kilku innych. Ba, mogli nawet sami wgrać pięć spersonalizowanych dźwięków. Teraz firmę zmuszono do wycofania lubianej aktualizacji.


Tesla wycofuje funkcję Boombox

Tesla Boombox zwróciła uwagę Narodowej Administracji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA). Regulator uznał, zupełnie zasadnie z resztą, że omawiana tu opcja może dezorientować pieszych zamiast ich ostrzegać, potencjalnie prowadząc do wypadków drogowych. Ma to sens. Pieszy nie musi spodziewać się, że któreś auto ostrzega go beczeniem kozy lub odgłosem, za przeproszeniem, pierdnięcia.

Ponieważ przepisy federalne zabraniają producentom „zmiany lub modyfikacji zdolności emitowania dźwięku przez system ostrzegania pieszych”, Tesla została zmuszona ulec żądaniom NHTSA. W rezultacie producent pojazdów elektrycznych będzie musiał wycofać aktualizację w 578 607 samochodach. Zrobi to zdalnie, dzięki czemu kierowcy nie będą musieli odwiedzać serwisów.

Cóż, klaksony w poruszających się niemal bezgłośnie samochodach elektrycznych (obecnie muszą być w nich montowane specjalne generatory dźwięku) powinny pełnić swoją pierwotną funkcję, a nie spełniać rolę wyłącznie żartu.

W głośniki zewnętrzne wyposażono wszystkie samochody Tesli wyprodukowane po 1 września 2019 roku. Ma to związek z przepisami wymagającymi tego, by samochody elektryczne i hybrydowe emitowały dźwięk przy prędkościach do 30 km/h, by ostrzegać w ten sposób pieszych.

Źródło: NHTSA

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.