
Stanowcza reakcja na to, co dzieje się na tej platformie.
W ostatnich dniach sporo dzieje się w kwestii ruchów rządów państw, związanych z funkcjonowaniem i niezależnością mediów społecznościowych oraz komunikatorów internetowych. W konsekwencji usunięcia fanpage'a Konfederacji na Facebooku, Zbigniew Ziobro zapowiedział przyspieszenie prac nad ustawą o wolności słowa w sieci. Nowe prawo miałoby ograniczać swobodę decyzyjną administracji Facebooka oraz innych serwisów społecznościowych. Kontrowersyjne, to prawda, ale Niemcy chcą być równie stanowczy. Tamtejszy rząd bierze pod uwagę zbanowanie komunikatora Telegram na terenie kraju.
Niemcy rozważają zbanowanie Telegrama
Niemcy twierdzą, że nie wykluczają zablokowania popularnego komunikatora Telegram. Świadczenie usług w obrębie tego kraju może zostać zakazane, jeśli Telegram dalej będzie "popularny wśród skrajnie prawicowych grup, a ludzie przeciwni ograniczeniom związanym z pandemią nadal będą naruszać niemieckie prawo" - poinformowała minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser. "Nie możemy tego wykluczyć" – powiedziała w rozmowie z dziennikarzem tygodnika Die Zeit. "Zawieszenie jego działania byłoby ostatecznością. Wszystkie inne opcje muszą zostać wyczerpane w pierwszej kolejności".
Podobno Niemcy dyskutują ze swoimi partnerami w obrębie struktur Unii Europejskiej na temat tego, jak uregulować działalność Telegrama. Nasi zachodni sąsiedzi nie są odosobnieni w swojej walce w imię kontroli nad Telegramem. Różnego rodzaju zakazy i regulacje dotyczące tej platformy obowiązują m.in. w Rosji, Chinach i Indiach.
W Niemczech Telegram postrzegany jest jako platforma wymiany teorii spiskowych, mowy nienawiści oraz bastion antyszczepionkowców i osób przeciwnych ograniczeniom covidowym. Wśród mniejszości Niemców istnieje silny opór wobec szczepień. Najnowsze dane pokazują, że 72% mieszkańców tego kraju jest w pełni zaszczepionych.
Warto pamiętać o tym, że aplikacja zyskała na popularności główne dlatego, że pozwala ona prowadzić szyfrowane, sekretne konwersacje, których nie da się podsłuchiwać. Cecha ta jest kontrowersyjna, bowiem umożliwia przestępcom i innym szkodliwym grupom organizować się bez kontroli organów ścigania.
Źródło: Bloomberg
Polecane wideo z naszego kanału