
Jak tego dokonał?
Cóż, cyfryzacja ma swoje wady i zalety. Jedną z jej Wad jest rzecz jasna podatność na ataki hakerskie. Dotyczy to dziś nie tylko komputerów i smartfonów, ale na przykład także samochodów. W tym tygodniu pewien nastolatek zdołał chociażby uzyskać zdalny dostęp do ponad 25 Tesli z 13 różnych krajów, bez wiedzy ich właścicieli.
Zaskakujące osiągnięcie
Wspomnianym nastolatkiem jest David Colombo – 19-letni specjalista IT, który poinformował o swoim dokonaniu na Twitterze. Nie podzielił się on, w jaki sposób udało mu się uzyskać zdalny dostęp do aut, a to dlatego, że zrobił to, by ujawnić, że to jest w ogóle możliwe. Jak jednak sam zaznacza, jest to możliwe nie za sprawą jakiejkolwiek podatności infrastruktury Tesli, a z winy właścicieli pojazdów.
Since these important facts seem to drown between other comments, I‘ll add them here again
— David Colombo (@david_colombo_) January 11, 2022
This is not a vulnerability in Tesla‘s infrastructure. It‘s the owners faults. That‘s why I would need to report this to the owners as stated above.
[1/X]
Za sprawą zdalnego dostępu do aut Colombo był w stanie precyzyjnie określić położenie każdego z nich, wyłączyć ich zabezpieczenia, otworzyć ich drzwi (nawet w trakcie jazdy), włączyć odtwarzanie muzyki czy filmów w platformie YouTube przy maksymalnej głośności i nie tylko. Nie mógł on zdalnie prowadzić samochodów, ale gdyby znalazł się fizycznie w ich pobliżu, byłby w stanie bez trudu je ukraść.
I could also query the exact location, see if a driver is present and so on. The list is pretty long.
— David Colombo (@david_colombo_) January 11, 2022
And yes, I also could remotely rick roll the affected owners by playing Rick Astley on Youtube in their Tesla‘s
[3/X]
Sprawa wymagająca wyjaśnień
Tesla poinformowała Colombo, że już przygląda się problemowi opisanemu przez nastolatka. Bardzo możliwe, że firma poinformuje właścicieli pojazdów o tym, co się wydarzyło.
Niestety, sprawa póki co nie została przez Teslę skomentowana. Nie wiemy zatem, czy to, co twierdzi Colombo w ogóle jest prawdą i czy faktycznie nastolatek mógł uzyskać zdalny dostęp do aut z winy właścicieli. Jeśli tak było, to dlaczego? Mam nadzieję, że wkrótce uzyskamy na te pytania odpowiedzi.
Źródło: TechSpot, fot. tyt. Canva