Jedziesz autostradą? Te aplikacje pomogą Ci uniknąć kary

Maksym SłomskiSkomentuj
Jedziesz autostradą? Te aplikacje pomogą Ci uniknąć kary
Od 1 grudnia sytuacja drogowa polskich kierowców bardzo się skomplikuje. Niestety, ze względów prawnych nie możemy iść śladami Czechów lub Austriaków i cieszyć się tanią winietą, obowiązującą na wszystkich autostradach. Zamiast tego polski rząd wprowadza system płatności e-TOLL, obowiązujący na państwowych odcinkach autostrad. Od teraz płatność za przejazd fragmentami (!) autostrad A2 i A4 nadzorowana będzie przez Krajową Administrację Skarbową. Zniknie opcja płacenia przy bramkach. Jak płacić za autostrady od 1 grudnia?

Zmiany na autostradach w Polsce od 1 grudnia 2021 roku

Z dniem 1 grudnia 2021 roku z płatnych państwowych odcinków autostrad znikną bramki. Mowa o odcinkach A2 Konin-Stryków oraz A4 Bielany Wrocławskie-Sośnica. Oznacza to mniej więcej tyle, że kierowcy nie będą mogli dokonać opłaty na trasie. Pozostaje im kilka opcji – te całkiem wygodne i bardziej problematyczne.

Tradycyjny bilet autostradowy

Jak już wspomniałem, bramki znikają z wybranych odcinków autostrad. Nie znikają jednak tradycyjne bilety. W dalszym ciągu będzie się dało je kupić na stacjach Orlen i Lotos. Wciąż trwają rozmowy z siecią Shell. Tak zakupiony bilet jest ważny przez 48 godzin od wskazanej daty. Nie muszę chyba mówić, że nie jest to zbyt wygodne rozwiązanie.

Uprzedzam pytania: automatyczne biletomaty… nie powstaną. Przetarg na nie jakiś czas temu unieważniono, a kolejnego wciąż nie rozpisano.

Płatność za autostradę poprzez aplikację

Na ten moment istnieje kilka aplikacji, pozwalających opłacić przejazd. Dzielą się one na te przyjemniejsze w obsłudze i zdecydowanie mniej przyjazne.

Oficjalną apką jest e-TOLL PL, do korzystania z której trzeba założyć konto KAS i doładować ją kwotą 20 złotych. Aplikacja ta wymaga pozwolenia na korzystanie z lokalizacji smartfonu. Dzięki temu płatności są pobierane automatycznie w trakcie jazdy, bez potrzeby klikania. Wada jest oczywista: apka musi być cały czas włączona, a operator aplikacji może Was śledzić.

Na tę chwilę istnieją dwie alternatywne aplikacje. Pierwsza to apka Autopay, która nie działa jednak na odcinku od Konina do granicy z Niemcami. Aplikacja podczas jazdy musi działać w tle i korzystać z aplikacji. Gdy kierowca zbliży się do płatnego odcinka, apka zaproponuje dokonanie płatności poprzez podpiętą doń kartę. Płatność pobierana jest przy zjeździe z autostrady. Co ważne, aplikacja jest dostępna w Google Play, App Store oraz Huawei App Gallery.

autopay

Kolejnym rozwiązaniem jest Spark, dostępny obecnie na iOS, a za kilka dni także na Androida. Aplikacja wymaga rejestracji poprzez podanie maila i numeru telefonu, a następnie numeru rejestracyjnego pojazdu. Da się również podać numer NIP. Wymagane jest podpięcie karty płatniczej. Zaleta? Po zakupie biletu można ją wyłączyć, nie trzeba aktywować GPS, a bilet można kupić komuś.

Dodatkowym atutem korzystania z apki Spark jest to, że bilet można nabyć z datą wsteczną, maksymalnie 3 dni od daty zakończenia nieopłaconego przejazdu. Pomoże to uniknąć ewentualnej kary, o ile oczywiście nie zostanie się złapanym przez jeden z patroli autostradowych. Do kontroli tablic wykorzystywane będą nie tylko automatyczne systemy, ale także mobilne patrole.

Wkrótce z pewnością udostępnione zostaną kolejne aplikacje.

Kara za brak opłaty za przejazd autostradą

Kary za nieopłacenie przejazdu będą dotkliwe. Ustawodawca przewidział karę grzywny w wysokości 500 złotych, która może ulec obniżeniu do 400 złotych w razie opłacenia jej w ciągu 7 dni od daty doręczenia wezwania do zapłaty.

Źródło: mat. własny

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.