Niebieski ekran śmierci w Windows znów będzie nas straszył

Aleksander PiskorzSkomentuj
Niebieski ekran śmierci w Windows znów będzie nas straszył
{reklama-artykul}
Stało się. Microsoft oficjalnie powraca do nieśmiertelnego już klasyka systemu Windows – niebieskiego ekranu śmierci. W ostatnim czasie popularna plansza była wyświetlana jedynie w kolorze czarnym. Najnowsza aktualizacja dla Windows 11 to wszystko zmieni.

Blue Screen of Death, to w świecie Windowsa już swoisty klasyk. Przez lata Microsoft ingerował w jego wygląd, ale przesłanie pozostało to samo – Twój komputer napotkał na naprawdę poważny problem.

Windows 11 ponownie z niebieskim ekranem śmierci

Microsoft tak naprawdę nigdy nie wyjaśnił do końca, dlaczego zdecydował się zmienić ekran śmierci z niebieskiego na czarny. Firma ma jednak wycofać tego typu działanie – w jednej z wersji preview systemu Windows 11 zauważono opisywaną zmianę. To również nie koniec zmian, które pojawią się w kompilacji Windows 11 Build 22000.346.

Warto zwrócić uwagę na jeden z punktów, który twierdzi, iż Microsoft “zmienił kolor BSOD na niebieski, gdy urządzenie przestaje działać lub wystąpił błąd interfejsu – w tym menu Start, paska zadań czy eksploratora plików”. Wszystko ma działać tak, jak w poprzednich wersjach systemu Windows. Microsoft twierdzi także, że będziemy mieli prawdziwe szczęście jeśli uda nam się zobaczyć niebieski ekran śmierci.

windows11bsod2
fot. Microsoft

Microsofcie, trzymam Cię więc za słowo.

Najnowszy build Windowsa 11 ma wprowadzić ulepszenia menu Start, optymalizacje związane z podsystemem Windows dla Linuksa (WSL), a także rozwiązać kłopoty z hibernowaniem się komputera. Microsoft wziął również na tapet kłopoty z drukarkami sieciowymi i problemy z urządzeniami peryferyjnymi, które podłączacie do swojego sprzętu.

Aktualizacja powinna pojawić się na przestrzeni kilkunastu najbliższych dni. Microsoft dalej mocno zachęca użytkowników do instalacji Windowsa 11 na wszystkich kompatybilnych sprzętach. Co ciekawe, firma pomija oprogramowanie Windows 10 21H2 i traktuje go jako “ograniczony zestaw funkcji skoncentrowanych na produktywności i bezpieczeństwie”, a nie dużą aktualizację.

Źródło: ArsTechnica / fot. Microsoft

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.