WhatsApp ukarany 225 mln euro grzywny za naruszenie RODO

Piotr MalinowskiSkomentuj
WhatsApp ukarany 225 mln euro grzywny za naruszenie RODO
Technologiczni giganci dosyć regularnie zostają obarczani przeróżnego rodzaju karami oraz grzywnami – z różnych powodów. Najczęściej mówimy jednak tu o podejrzeniach związanych z nieprzestrzeganiem zasad dotyczących prywatności czy bezpieczeństwa danych użytkowników. Jak się okazuje, teraz oberwało się Facebookowi, a konkretniej – komunikatorowi WhatsApp.

WhatsApp z karą za nieprzestrzeganie RODO 

Europejska siedziba Facebooka ulokowana jest w Irlandii i to właśnie tamtejsza Komisja ds. Ochrony Danych (IDPC) postanowiła nałożyć na spółkę rekordową (w całej historii kraju) karę w wysokości 225 mln euro. Dlaczego? Wszystko z powodu domniemanego naruszenia rozporządzenia o ochronie danych, czyli popularnego RODO.

Początki całej sprawy sięgają już 2018 roku, kiedy to zainicjowano śledztwo mające na celu sprawdzenie w jaki sposób zarządzane są dane pomiędzy komunikatorem WhatsApp a innymi usługami Facebooka. Cóż – okazało się, iż doszło w tej kwestii do krytycznych naruszeń związanych z m.in. nieprecyzyjnym informowaniem użytkowników o przekazywanych danych. Krótko mówiąc, polityka prywatności społecznościowego giganta nie jest zbyt przejrzysta.

whatsapp kara irlandia 2Źródło: pixabay.com (HeikoAL)

IDPC orzekło więc, że tego typu „nierespektowanie przepisów transparentności może okazać się szkodliwe dla innych podstawowych zasad ochrony danych”. Rzecz jasna rzecznik WhatsApp w oficjalnym oświadczeniu nie zgodził się z decyzją organu. Według niego „kara jest zupełnie nieproporcjonalna” i już zapowiedział odwołanie Facebooka od nałożonej grzywny.

Ciekawe więc jak dalej potoczy się sprawa. Niewątpliwie jednak dobrą informacją jest to, że coraz więcej regulatorów zaczyna przyglądać się molochom pokroju Facebooka. Warto jednak pamiętać, iż w historii mieliśmy już do czynienia z nałożeniem jeszcze pokaźniejszej kary. Amazon w czerwcu musiał zapłacić 746 mln euro za złamanie RODO – wtedy jednak za decyzję odpowiadał Luksemburg.

Źródło: Reuters / Foto. Facebook

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.