Audacity stało się spyware. Lepiej usuń popularny program

Maksym SłomskiSkomentuj
Audacity stało się spyware. Lepiej usuń popularny program
Audacity to jeden z najpopularniejszych i cieszących się kolosalną estymą edytorów audio. Wieloplatformowe narzędzie o otwartym kodzie źródłowym wydano 28 maja 2000 roku i od tamtej pory trudno było wytknąć mu jakieś poważne wady. Niestety, po zmianie właściciela dwa miesiące temu aplikacja najpewniej stała się zwykłym spyware. Eksperci z FOSS Post biją na alarm, wzywając do jej pilnego odinstalowania.

Audacity to spyware

Słynny program do obróbki został przejęty przez firmę o nazwie Muse Group dwa miesiące temu. Ta sama firma ma w swoim portfolio inne projekty, takie jak Ultimate Guitar (Słynna strona dla miłośników gitary) i MuseScore (oprogramowanie do notacji muzycznej Open Source). Od tamtego czasu Audacity nie ma najlepszej prasy – i nic dziwnego. Muse Group starało się uruchomić w popularnym oprogramowaniu mechanizm do gromadzenia danych i przekazywania ich temu podmiotowi.

Zaktualizowana strona polityki prywatności Audacity (zaktualizowana 2 lipca) zawiera informacje o szerokiej gamie mechanizmów gromadzenia danych. Stwierdza na przykład, że może przekazać dowolne dane użytkownika organom nadzoru, którym podlega – a podlega organom w Rosji, USA i europejskiego obszaru gospodarczego.

audacity 1

Źródło: zrzut ekranu z OWU Audacity

Ponadto firma oświadcza, że dane mogą być udostępnione każdemu, kogo zaklasyfikuje jako „stronę trzecią”, „doradców” lub „potencjalnych nabywców”:

audacity 2

Źródło: zrzut ekranu z OWU Audacity

Ta sama strona zawiera próbę uniemożliwienia korzystania z aplikacji przez dzieci poniżej 13 roku życia, co stanowi naruszenie licencji GPL (Licencja, na której wydano Audacity). Przypominam, że treść licencji GPL zabrania wszelkich ograniczeń w korzystaniu z oprogramowania:

audacity 3
Źródło: zrzut ekranu z OWU Audacity

Prawdziwe adresy IP użytkowników pozostają przez 1 dzień na serwerach Audacity, zanim zostaną zaszyfrowane. Oznacza to, że identyfikacja użytkowników jest możliwa, jeśli jeden z wymienionych wcześniej rządów wyśle żądanie udostępnienia danych. Takie coś nie powinno być możliwe w żadnym edytorze audio działającym w trybie offline.

Czas usunąć Audacity?

Nikt nie spodziewa się raczej, że aplikacja desktopowa działająca w trybie offline będzie zbierać powyższe dane, a następnie przekazywać te dane rządom na całym świecie, kiedy jej właściciele uznają to za stosowne. Jeśli chcesz trzymać się z daleka od potencjalnych problemów, trzymaj się z dala od Audacity.

Społeczność open source na powyższe rewelacje zareagowała wściekłością. Użytkownicy GitHub i Reddit mówią o konieczności stworzenia forka Audacity, co prawdopodobnie nastąpi niebawem.

Źródło: FOSS Post

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.