Gry i programy, przez które nie mogłem spać w nocy

Maksym SłomskiSkomentuj
Gry i programy, przez które nie mogłem spać w nocy
Ledwo oczy otworzy i już do komputera. Te słowa doskonale opisywały moją postawę dwie dekady temu i… nadal ją opisują. O ile jednak w wieku lat kilkunastu miałem nieskończone pokłady wolnego czasu, które wykorzystywałem między innymi do komputerowej rozrywki, teraz spędzam czas przed monitorem głównie ze względu na pracę. Niejednokrotnie zdarzyło mi się zarwać noc przy moim blaszaku i wiem, że wcale nie jestem w tym osamotniony – wśród Was na pewno są tacy, których z komputerowego „transu” budziło ćwierkanie ptaków o świcie. Na przestrzeni ćwierćwiecza użytkowania PC-tów korzystałem z co najmniej kilku gier i programów, które nie pozwalały mi zasnąć.

Gadu-Gadu – nocne rozmowy

2823454. Do dziś pamiętam swój numer Gadu-Gadu i pamiętam doskonale, kiedy rozpocząłem przygodę z tym komunikatorem. Chodziłem wtedy do gimnazjum i korzystałem z pakietów internetowych Telekomunikacji Polskiej (dziś Orange). 15 godzin miesięcznie. Dokładnie tyle mogłem spędzić w Internecie, bowiem na tyle opiewał wykupiony przez moją mamę pakiet. 30 minut dziennie spędzałem na różnych aktywnościach, ale GG zawsze działało w tle. Wymiana paru zdań ze znajomymi ze szkoły zawsze dawała mi masę satysfakcji. Dacie wiarę, że do dziś mam kilka zrzutów ekranów z rozmów z tamtych czasów?

gadu-gadu

Godzina 4:56 rano to idealny czas, aby obgadywać ze znajomymi partyjkę Starcrafta na Gadu-Gadu. Działo się. | Źródło: mat. własny

Wraz z upowszechnieniem się stałych łączy internetowych spędzałem coraz więcej czasu na nocnych rozmowach na Gadu-Gadu. Konwersowałem ze znajomymi z całej Polski o tym co się dzieje w szkole, o planach na przyszłość, o dziewczynach, zainteresowaniach. O wszystkim. Nie zliczę tego, ile razy rozmowa kończyła się o 4 lub 5 nad ranem. To były piękne czasy.

Czytaj też: 5 naprawdę starych programów dla Windows, z których nadal korzystam

Starcraft / Championship Manager 3 – uzależniająca rozgrywka

Istnieje kilka gier, które pamiętam z czasów swojej młodości. Najbardziej w pamięć zapadły mi chyba Starcraft i Championship Manager 3. RTS opowiadający historię zmagań ras Terran, Protosów i Zergów dostarczał mi i moim znajomym doskonałej zabawy, przeważnie w środku nocy. Do dziś na dysku w swoim komputerze przechowuję powtórki najbardziej emocjonujących potyczek. Na gierki umawialiśmy się – a jakże – na Gadu-Gadu.

Championship Manager 3 miał z kolei w sobie coś uzależniającego. Coś, co nazywam dziś „syndromem jeszcze jednego meczu”. Zawsze przed snem mówiłem sobie, że rozegram 2-3 mecze i pójdę spać. Później stwierdzałem, że „dociągnę” choć do najbliższego meczu pucharowego, a potem wyłączam komputer. Nierzadko przez noc ogrywałem pół sezonu. Pamiętam jeszcze jak udało mi się wprowadzić (zupełnie uczciwymi metodami!) Telford do angielskiej Premiership. Kiedyś to było… Cóż, minęło tyle czasu, a ja gram dziś od czasu do czasu w duchowego następcę CM, czyli Football Managera 2020.

CM 3
Źródło: CM

Zobacz także: Kultowe programy z lat 90′ i 00′, które odeszły lub odchodzą w niepamięć

eMule – ściąganie plików w nocy

Przygoda ze ściąganiem plików z sieci rozpoczęła się u mnie chyba właśnie od otwartoźródłowego programu eMule. Aplikacja peer-to-peer wykorzystywała sieci Kad i eDonkey, pozwalając setkom tysięcy Polaków pobierać gry, filmy, muzykę i mnóstwo innych – także legalnych – materiałów. Za każdym razem, gdy ściągałem plik o pokaźnym rozmiarze przez noc i zależało mi na tym, aby mieć go na dysku o poranku, sprawdzałem wielokrotnie, czy połączenie z siecią lub seedami nie zostało przerwane. W efekcie bardzo często eMule działał w tle, a ja robiłem wszystko, żeby tylko nie zasnąć i pilnować procesu pobierania cennych danych.

emule
Źródło: mat. własny

Założę się, że też potrafilibyście wymienić kilka aplikacji, gier lub programów, przez które zarywaliście noce w czasach młodości lub… przez które zarywać teraz. Sekcja komentarzy jest Wasza. 😉

Źródło: mat. własny

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.