Norton 360 jako koparka kryptowalut. Kuriozalny pomysł producenta

Maksym SłomskiSkomentuj
Norton 360 jako koparka kryptowalut. Kuriozalny pomysł producenta
Oprogramowanie antywirusowe Norton większości użytkowników komputerów kojarzy się przede wszystkim z powiadomieniami o zakończeniu okresu próbnego. Dzieje się tak, gdyż antywirus tej marki często instalowany jest w wersji testowej na nowych laptopach. Wygląda na to, że posiadacze komputerów osobistych wkrótce zyskają zupełnie nowy powód, aby nie lubić tego zasobożernego narzędzia. Okazuje się, że producent z jakiegoś przedziwnego powodu uznał, że rozsądnym będzie zintegrować z nim… koparkę kryptowalut. Wcale nie żartuję.

Norton 360 z funkcją kopania Ethereum

Brzmi jak żart, ale żartem nie jest. Przedstawiciele firmy Norton z dumą ogłosili, że na przestrzeni nadchodzących tygodni wydana zostanie aktualizacja oprogramowania, dodająca opcję kopania kryptowalut za pośrednictwem antywirusa Norton 360. Funkcja Norton Crypto będzie trwale zintegrowana z narzędziem i nie będzie się dało zrezygnować z jej instalacji. Oznacza to, że Norton 360 wykaże jeszcze większe zapotrzebowanie na moc obliczeniową komputerów. Oczywiście kopanie Ethereum to rzecz opcjonalna.

Nie jest jasnym to, jaki model biznesowy przyjmie Norton Crypto. Nie wiadomo też czy kopiący będą wydobywali Ethereum w ramach jakiejś kopalni, czy raczej na własny rachunek (co w przypadku pojedynczych komputerów jest rzeczą totalnie nieopłacalną). Pewnym wydaje się to, że producent oprogramowanie ma zamiar czerpać z tego dochody na zasadzie prowizji, na przykład rzędu 1%. Firma powiedziała już w rozmowie z CNN, że rozważa dodanie w przyszłości innych kryptowalut oprócz Ethereum.

Norton Crypto

Źródło: Norton

Norton przedstawia omawiany pomysł jako bezpieczny i łatwy sposób na wkroczenie do świata górnictwa kryptowalut. W informacji prasowej czytamy: „przez lata wielu górników musiało podejmować ryzyko na etapie poszukiwania kryptowalut, wyłączając swoje zabezpieczenia w celu wydobywania monet”. Co to oznacza? Trudno powiedzieć, bowiem poszukiwanie wirtualnych pieniędzy nie jest obarczone żadnym ryzykiem i nie wymaga deaktywacji żadnych zabezpieczeń.

Jeśli Norton nie wycofa się ze swojego pomysłu, wykorzysta potencjalnie miliony komputerów swoich klientów do wygenerowania nowego strumienia dochodów. A proces ten zużywa dużo energii (ze względu na 100% obciążenie GPU) – co dla konsumentów może oznaczać wyższe rachunki za energię. Wiele osób nie będzie tego świadomych.

Nie wiem jak Wy, ale ja właśnie otrzymałem mocny argument za tym, żeby nie korzystać z oprogramowania Norton.

Źródło: Norton

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.