Pewny swego właściciel strony z ROM-ami zrezygnował z adwokata. To był zły pomysł

Maksym SłomskiSkomentuj
Pewny swego właściciel strony z ROM-ami zrezygnował z adwokata. To był zły pomysł
Pewność siebie to pożądana cecha. Nadmierna pewność siebie natomiast odbierana jest zazwyczaj przez społeczeństwo w sposób negatywny i w skrajnych sytuacjach może przysporzyć niemałych problemów. Boleśnie przekonał się o tym właściciel strony z nielegalnymi jak się okazało ROM-ami, który w sądowej potyczce przeciwko Nintendo był tak pewny swego, że zrezygnował z pomocy adwokata.

Matthew Storman vs Nintendo

Matthew Storman z Los Angeles był właścicielem serwisu o nazwie RomUniverse do lata 2020 roku, kiedy to zamknięto go po otrzymaniu pozwu ze strony Nintendo (będącego właścicielem praw do wielu hostowanych ROM-ów) z roszczeniem o masowe naruszenie praw autorskich. Storman nie tylko hostował oprogramowanie, ale bezpośrednio czerpał z tej czynności korzyści, poprzez oferowanie członkostw premium, umożliwiających nieograniczone pobieranie danych. Przed amerykańskim sądem Storman postanowił w pojedynkę bronić własnych praw.

„To niezwykle prosta sprawa o piractwo w grach wideo, a istotne fakty są tu bezsporne” – przekonywali w sądzie prawnicy Nintendo. „Przez ponad dekadę pozwany Matthew Storman był właścicielem i operatorem witryny RomUniverse.com. Zapełnił ją pirackimi kopiami tysięcy różnych gier Nintendo i rozprowadził setki tysięcy ich kopii wśród internautów”. Nintendo domagało się łącznego odszkodowania w wysokości 15 milionów dolarów (ok. 58 mln złotych).

switch
Nintendo słynie z bardzo poważnego podejścia do naruszeń prawa własności intelektualnej. | Źródło: Canva Pro

Storman argumentował, że strona nie łamała prawa i sprawa powinna zostać oddalona. Twierdził, że RomUniverse nie oferowało pirackich gier Nintendo i że sam nigdy nie udostępniał ROM-ów w sieci. Argument ten został podważony przez fakt, że… w poprzednim zeznaniu Storman przyznał się do obu tych czynności. W zeszłym tygodniu sędzia amerykańskiego sądu okręgowego Consuelo Marshall ogłosił wyrok w tej sprawie i mówiąc delikatnie nie uznał racji Stormana.

„Pozwany złożył oświadczenie sprzeczne z jego zeznaniem złożonym wcześniej pod przysięgą, w którym zeznał, że przesyłał pliki na swoją stronę internetową” – napisał sędzia Marshall. Storman wcześniej zeznał wcześniej także, iż czerpał zyski z kont premium – w 2019 roku witryna miała zarobić od 30 000 do 36 000 dolarów, co było jego głównym dochodem. Tuż przed zamknięciem w 2020 roku serwis zarabiał około 800 dolarów miesięcznie.

Sędzia zdecydował, że Nintendo udowodniło naruszenie prawa własności intelektualnej gier oraz naruszenie praw do znaku towarowego. Sąd uwzględnił wniosek o wydanie orzeczenia w trybie uproszczonym i orzekł 1 715 000 dolarów odszkodowania na podstawie ustawy o prawie autorskim i 400 000 dolarów odszkodowania na podstawie Lanham Act. Mniej niż chciało Nintendo, ale znacznie więcej od 0 dolarów, jakie chciał przekazać Nintendo Storman…

Źródło: TorrentFreak

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.