SI podszyła się pod rosyjskiego opozycjonistę. Politycy uwierzyli

Maksym SłomskiSkomentuj
SI podszyła się pod rosyjskiego opozycjonistę. Politycy uwierzyli
Algorytmy deepfake działają coraz lepiej. Technika automatycznej obróbki obrazu przy pomocy sztucznej inteligencji, wykorzystująca tzw. „głębokie uczenie” (ang. deep learning), jest w stanie tworzyć łudząco podobne do prawdziwych ruchome obrazy. Deepfake funkcjonuje już całkiem dobrze w odniesieniu do ludzkich twarzy, o czym niedawno przekonali się politycy z Holandii, Wielkiej Brytanii oraz kilku państw nadbałtyckich. Jedni komentatorzy mówią o zwykłej kompromitacji, inni z niepokojem spoglądają w przyszłość.

Politycy nabrani przez deepfake

Holenderscy parlamentarzyści rozmawiali w środę za pośrednictwem komunikatora Zoom z cyfrową imitacją szefa rosyjskiej opozycji, na czele której stoi Aleksiej Nawalny. Krajowa gazeta De Volkskrant donosi, że zostało to potwierdzone przez rejestr Izby Reprezentantów w piątkowy wieczór.

Zobacz również: Nowa apka deepfake AI rozbierze każdą kobietę w kilka sekund

W zdarzeniu brali udział członkowie stałej komisji spraw zagranicznych holenderskiego parlamentu, którzy byli przekonani co do tego, że rozmawiają z szefem sztabu Nawalnego Leonidem Wołkowem, przebywającym od zeszłego roku w Wilnie, w związku z nasilającymi się represjami w Rosji. Okazało się, że była to tylko jego cyfrowa personifikacja, stworzona przez sztuczną inteligencję.

deepfake

Dla sztucznej inteligencji Deepfake nie ma żadnych świętości. Można ją wykorzystać do manipulacji twarzą, ale nawet… „rozebrania” dowolnej osoby. | Źródło: Deepnude

W piątek kilku członków komisji początkowo odmówiło potwierdzenia tego, czy rozmawiali z prawdziwym przedstawicielem opozycji Nawalnego, czy też z fałszywym Wołkowem. W piątek wieczorem wydano oświadczenie: „W międzyczasie komisja uzyskała potwierdzenie, że rozmowa nie była prowadzona z samym Wołkowem, ale z kimś podającym się za niego. Stała komisja parlamentarna jest oburzona tym stanem rzeczy i zaproponowała już, że chce rozmawiać z Leonidem Wołkowem. Okazało się, że inne parlamenty również dyskutowały w ten sam sposób z osobą podającą się za Leonida Wołkowa. Izba Reprezentantów bada, jak można zapobiegać takim incydentom w przyszłości.”

Czytaj także: Dzięki nowej aplikacji deepfake zmienisz twarz na gifie w kilka sekund

Z informacji, które udało nam się uzyskać, za pomocą tej samej imitacji deepfake nabrano polityków z Liwy, Ukrainy, Estonii, Łotwy i Wielkiej Brytanii. Nie wiadomo jakie poufne informacje zdobyła osoba lub osoby, które w tym kontekście można śmiało określić mianem cyberprzestępców. Nie wiadomo czy deepfake nie został stworzony przez służby wywiadowcze któregoś z krajów.

Deepfake to bardzo groźne narzędzie manipulacji politycznej

Technologia Deepfake w polityce wydaje się szczególnie groźna. Umożliwia zastąpienie jednej twarzy w filmie zupełnie inną twarzą, przez co można „nakłonić” kogoś do powiedzenia czegokolwiek, czego w rzeczywistości nigdy by nie powiedział. Późniejsze zdementowanie takiego komunikatu może być bardzo trudne – gdy informacja pójdzie w świat, często nie da się jej po prostu „wyprostować”, bowiem do części odbiorców drugi przekaz może po prostu nie dotrzeć.

Źródło: De Volkskrant, zdj. tyt. Wikimedia Commons, putnik [Creative Commons Attribution 3.0]

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.