NUKEMAP. Zrzuć bombę atomową na swoje miasto

Patryk KorzenieckiSkomentuj
NUKEMAP. Zrzuć bombę atomową na swoje miasto
{reklama-artykul}NUKEMAP to strona bazująca na Google Maps, która jest w stanie zasymulować wybuch atomowy w wybranym miejscu na Ziemi. Nie chodzi tu jednak o efektowny grzyb atomowy, lecz pokazanie danych geograficznych – wielkości kuli ognia, zasięgu fali uderzeniowej, obszar opadu radioaktywnego a nawet szacunkowej liczby ofiar.

Modelowanie strat w ludziach jest trudne. Wszystko zależy od tego, jak zareaguje państwo i służby – a tego nie sposób przewidzieć. Mimo wszystko dają szacunkowy wgląd w to, jakie skutki miałby wybuch atomowy w środku wybranego miasta.

Przetestowałem dla Was cztery ładunki jądrowe, z których trzy zapisały się mocnym śladem na kartach historii. Opad radioaktywny jest silnie uzależniony od wysokości detonacji nad ziemią i jest największy przy niskich wysokościach lub bezpośrednio przy detonacji naziemnej. Dlatego testy przeprowadziłem w pobliżu powierzchni ziemi.

Moc wielkich wybuchów mierzy się w kilotonach (kt) i megatonach (Mt), które odpowiadają liczbowo mocy wytworzonej przez tysiące i miliony ton trotylu.

W-54 – najmniejszy ładunek jądrowy

Jest to najmniejszy ładunek jądrowy wyprodukowany przez człowieka. Moc waha się od 0,25 do 1 kilotony (wersja seryjna). Dla porównania – eksplozja azotanu amonu w Beirucie odpowiada mocy wybuchu 0,5 – 1,2 kiloton. Jak na ładunek tego typu jest bardzo kompaktowy – jest długi na 40 cm i szeroki na 27 cm. Waga natomiast to tylko 23 kg – tyle, co ciężki plecak.

 

Bombę „zdetonowałem” przed południowym wejściem do Pałacu Kultury i Nauki. Kula ognia miałaby jedynie 20 m i nie dotknęłaby nawet samego budynku. Fala uderzeniowa zdemolowałaby najbliższe części budynku poważnie uszkodziła większość Pałacu oraz sięgnęła obiektów oddalonych o ok. 320 metrów. Z kolei promieniowanie sięgnęłoby jeszcze 100 metrów dalej.

W-54 1Foto: Nukemap

NUKEMAP szacuje, że zginęłoby 3 680 osób, a 1630 zostałoby rannych. Opad radioaktywny nie został wyliczony – serwis robi to tylko dla ładunków od 15 kt w górę.

Hiroshima – Little Boy


Wybuchła 6 sierpnia o 8:16 niecałe 600 metrów nad miastem. Była bardzo mało wydajna – z 64,1 kg uranu rozszczepieniu uległo jedynie między 600 a 860 miligramów materiału. Mimo wszystko wybuch o sile 15 kiloton kompletnie zniszczył miasto, a kula ognia spowodowała wyparowanie ludzi w najbliższym otoczeniu.

Szukałem dobrego ujęcia eksplozji w Hiroshimie, jednak nie znalazłem zadowalającego materiału. Zamieszczam więc nagranie wybuchu w Nagasaki, który miał podobną moc:



Jeśli Little Boy zostałby zrzucony na sam Pałac Kultury, to kula ognia objęłąby w zasadzie cały budynek i sprawiłaby, że przestałby istnieć. Podobnie z resztą jak samo centrum, które znalazłoby się w strefie największych zniszczeń.

Hiroshima 1Foto: Nukemap

W promieniu 1,13 km wszystkie budowle doznałyby znacznych zniszczeń, a niewiele dale sięgnęłoby najsilniejsze promieniowanie. Uderzenie ciepła wywołane wybuchem spowodowałoby oparzenia co najmniej III stopnia i objęłoby zasięgiem obszar prawie 9 kilometrów kwadratowych sięgając niemal do Bulwarów nad Wisłą.

Hiroshima 2Foto: Nukemap

NUKEMAP wyliczył, że opad radioaktywny sięgnąłby za Ostrów Mazowiecką, prawie do Zambrowa.

Castle Bravo – nuklearna katastrofa ekologiczna


Jest to największy ładunek kiedykolwiek zdetonowany przez USA. Przy czym rekordowa moc była tak naprawdę niezamierzona.

Test Castle Bravo był testem termojądrowym, tzn. zwykły ładunek atomowy jest używany w celu wytworzenia temperatury milionów stopni i gigantycznego ciśnienia, które powodują łączenie się czterech jąder wodoru w jedno helu. Skutkuje to wytworzeniem jeszcze większej energii i sumarycznie wielokrotnie większej niż w przypadku tradycyjnych bomb atomowych.

W bombie termojądrowej wykorzystanej w Castle Bravo zdecydowano się na sprawdzenie deuterku litu w roli nowego paliwa. Eksperyment skończył się aż za dobrze. Naukowcy nie przewidzieli, że lit pod wpływem neutronów lawinowo wydzielających się w czasie eksplozji rozdzieli się na tryt, hel i dodatkowy neutron. Zadziałało to jak dopalacz, który podniósł moc z przewidywanych 4-8 Mt aż do 15 Mt. Był więc 1000 razy silniejszy od eksplozji w Hiroszimie. Chmurę było widać z odległości 450 km. To mniej więcej tyle, co z Warszawy do Krakowa.

Zobacz również: Pożar w ZSRR ugaszony bombą atomową – zobacz niezwykły film sprzed lat

Wybuch był katastrofalny w skutkach. Wytworzył ogromny opad radioaktywny, który niesiony wiatrem oraz siłą detonacji rozprzestrzenił się na okoliczne, zamieszkałe wyspy. Dzieci widząc spadające białe płatki łapały je na język myśląc, że to śnieg… Zabawy USA z deuterkiem litu skończyły się ich chorobą popromienną. Podobnie jak rybaków z japońskiego kutra „Szczęśliwy Smok Nr 5”, załogi lotniskowca USS „Bairoko” czy naukowców obserwujących test.

Castle Bravo 2 1Foto: Nukemap

Jeśli podobna bomba zostałaby zdetonowana w Warszawie, to zabójcze promieniowanie rozeszłoby się w promieniu ponad 3,5 km. Ludzie jednak i tak wyparowaliby pod wpływem kuli ognia o średnicy prawie 6,5 km. Zakres zupełnych zniszczeń rozciągałby się od Marymontu aż do Służewca. Niewiela lepsza byłaby sytuacja w dalszych rejonach.

Generalnie cała Warszawa zostałaby zdemolowana, natomiast dzielnice najbliżej centrum kompletnie zrównane z ziemią. Mieszkańcy Mińska Mazowieckiego, Grodziska i Serocka znaleźliby się w zasięgu fali ciepła wywołującej poparzenia III stopnia.

Castle Bravo 2 2Foto: Nukemap

Opad radioaktywny wywiałoby na ponad 900 km za Litwę i Białoruś, aż pod jezioro Ilmen w Rosji.

Matka wszystkich bomb – Car-bomba


Bomba Cara (albo Car-bomba) to najsilniejszy ładunek stworzony w całej historii ludzkości. Imponował rozmiarami – miał 8 metrów długości, 2,1 m wysokości i ważył kolosalne 27 ton. Był więc zupełnie niepraktyczny ze zbrojnego punktu widzenia. Miał być jedynie pokazem siły.

Ładunek mógł wyciągnąć aż 100 Mt, jednak w obawie przed nieprzewidywalnymi skutkami i silnym opadem radioaktywnym (patrz: Castle Bravo) postanowiono zmniejszyć jego moc do około 50 Mt. Mimo wszystko Rosjanie pokazali, na co ich stać.

Bomba Cara została zrzucona ze specjalnie przygotowanego bombowca Tupolev Tu-95V. Wprawdzie załoga zdołałą uciec. wybuch był jednak tak potężny, że kula ognia mająca 8 km średnicy niemal sięgnęła jego pułapu. Fala uderzeniowa biła szyby w oddalonych o 780 kilometrów wioskach i trzykrotnie obiegła Ziemię – tyle razy czujniki w Nowej Zelandii wykryły wzrost ciśnienia (od 0,2 do 0,6 milibara). Prądy wywołane przez konwekcję wyniosły grzyb atomowy na wysokość 67 km. Przebił się więc aż do mezosfery.

50 Mt (ok. 240 000 000 000 000 000 dżuli) to niewyobrażalna ilość energii, jednak mam coś, co ułatwi Wam wyobrażenie tej niszczycielskiej mocy. Bomba Cara była silniejsza niż suma wszystkich konwencjonalnych ładunków wybuchowych zdetonowanych w czasie II wojny światowej. I to 10 razy!

Car bomb 2 2Foto: Nukemap

Wracając do NUKEMAP – wybuch w centrum miasta byłby katastrofalny w skutkach. Kula ognia wchłonęłaby Ochotę, Żoliborz i Pragę Południe, a strefa totalnej destrukcji objęłaby praktycznie wszystkie dzielnice Warszawy. Nie zostałby kamień na kamieniu. Strefa silnych zniszczeń ciągnęłaby się do Wołomina, Otwocka i aż za Pruszków.

Car bomb 2 1Foto: Nukemap

Z kolei blask eksplozji wywołałby głębokie oparzenia sięgające najgłębszych warstw skóry u mieszkańców Łochowa, Sochaczewa i Płońska. Opad radioaktywny byłby względnie niewielki i ledwo zbliżyłby się do granicy Polski. Eksplozja byłaby widoczna z odległości ok. 1000 kilometrów. Zobaczyłoby go pół Europy – mieszkańcy okolicznych państw oraz m.in. Holandii, Chorwacji, Rumunii, Rosji, Szwecji i najbliższych brzegów Finlandii.

Opad radioaktywny byłby podobny do tego z testu Castle Bravo.

Słowo na koniec


NUKEMAP daje dobre wyobrażenie na to, jak katastrofalne w skutkach jest zastosowanie broni jądrowej w regularnym konflikcie zbrojnym. Miejmy nadzieję, że Hiroszima i Nagasaki pozostaną jedynymi miastami zrównanymi z ziemią przez energię atomu.

Link do serwisu: NUKEMAP

Zobacz również: Niezwykłe nagrania z testów jądrowych udostępniono w jakości 4K i HD

Źródło: opracowanie własne i Wikipedia (1) (2) (3) (4) (5)

Udostępnij

Patryk Korzeniecki