Zdjęcia Google z nowościami na Androidzie. Jest nowy edytor!

Aleksander PiskorzSkomentuj
Zdjęcia Google z nowościami na Androidzie. Jest nowy edytor!
Google postanowiło rozszerzyć możliwości aplikacji Zdjęcia dodając do niej funkcje, które do tej pory były dostępne jedynie dla posiadaczy urządzeń z serii Pixel. Nie ma jednak nic za darmo – osoby posiadające smartfony z Androidem, które będą chciały skorzystać ze wspomnianych nowości, będą musiały wykupić abonament Google One.

Tego typu zagranie nie jest nowością. Od dłuższego czasu krążyły plotki na temat tego, iż Google będzie chciało w pewien sposób zarabiać na swoim programie do zdjęć. Wygląda na to, że zaczyna się to dziać już w pełni oficjalnie.

Zdjęcia Google – co nowego?

Google rozpoczęło oferowanie swoich nowych funkcji w Zdjęciach, wśród których znajdziemy rozwiązania bazujące na uczeniu maszynowym oraz sztucznej inteligencji firmy. Warto wymienić tu takie funkcje, jak Portrait Blur, Portrait Light oraz Color Pop. Pierwsze dwie opcje pozwalają manipulować fotografiami, jak portretami, zmieniając rozmycie tła czy tez oświetlenie. Ostatnia z możliwości oznaczona jako Color Pop służy do inteligentnego poprawiania kolorów na fotografiach.

Co ciekawe, w oficjalnym oświadczeniu dla The Verge, Google twierdzi, iż nie traktuje opisywanych wyżej funkcjonalności jako rozwiązań premium. Mogą z nich jednak skorzystać tylko te osoby, które opłacają abonament.


Google automatycznie zaproponuje wygląd nieba na zdjęciu

Oprócz Portrait Blur, Portrait Light oraz Color Pop, Google oferuje także nowe filtry oparte o AI, nową opcję poprawiającą kontrast oraz jasność, a także „sugestie nieba” – możliwość, która pozwala na modyfikowanie sylwetek znajdujących się na tle nieboskłony.

Ile trzeba zapłacić, aby móc z tego skorzystać? W przypadku abonamentu Google One będzie to 13,99zł miesięcznie. W tej cenie otrzymamy również 200 GB na dane na Dysku Google oraz będziemy mogli skorzystać z opcji rodzinnej, pozwalającej dzielić się przestrzenią w określonej grupie.

Czy warto? Na to pytanie musicie odpowiedzieć już sobie sami.

Źródło: TheVerge / fot. Luca – Unsplash

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.