Linux na laptopach Apple MacBook z chipami M1
Entuzjastyczne zdanie w temacie nowości Apple wygłosił Linus Torvalds, który stwierdził, że do pełni szczęścia na pokładzie zaprezentowanych w listopadzie laptopów Apple brakuje mu tylko systemu Linux.
„Absolutnie chciałbym mieć taki sprzęt, gdyby tylko działał pod kontrolą Linuxa. Mam dość miłe wspomnienia związane z laptopem MacBook Air 11, którego używałem około dekady temu. Przestałem z niego korzystać, gdyż Apple zbyt długo zajmowała naprawa ekranu – zanim go naprawiono, przeszedłem na lepsze laptopy. Apple z resztą później zrobiło wiele, by uczynić użytkowanie Linuxa mniej wygodnym.” – odparł w odpowiedzi na jedno z pytań na forum Real World Tech.
Torvalds mówił, że pomimo tego, iż serwery i serwisy chmurowe Apple działają na Linuxie, komputery tej firmy nie wspierają natywnie tego oprogramowania. Powiedział, że od jakiegoś czasu chce laptopa opartego na architekturze ARM z systemem Linux, ale nie chce bawić się w dostosowywanie nowych MacBooków do jego obsługi.
„Długo czekałem na laptopa ARM, na którym będzie można uruchomić Linuxa. Nowy Air byłby doskonały, gdyby nie system operacyjny. I nie mam czasu, żeby przy tym majstrować, ani ochoty walczyć z firmami, które nie chcą mi pomagać.” – skonkludował.
MacBook z systemem Linux – ideał dla programistów?
Obsługa Linuxa na MacBookach uczyniłaby z nich łakomy kąsek dla programistów. Oczywiście Apple nie zaoferuje zapewne w niedalekiej przyszłości natywnego wsparcia dla tego OSu. Ba, zaryzykuję twierdzenie, że nie zrobi tego nigdy… o ile firmie to się w jakiś sposób nie opłaci.
Źródło: RealWorldTech