Ministerstwo Cyfryzacji pochwaliło się swoim niewątpliwym sukcesem. Jak się okazuje, z aplikacji rządowej ProteGO Safe korzysta obecnie już ponad pół miliona Polaków. To niemały wyczyn zważywszy na fakt, iż jakość wykonania aplikacji według niektórych źródeł pozostawiała sporo do życzenia, a sama aplikacja w pewnym momencie podzieliła Polaków na równych i równiejszych.
Czym jest i jak działa ProteGO Safe?
Po włączeniu Bluetooth, aplikacja stale monitoruje otoczenie użytkownika w poszukiwaniu innych urządzeń, na których także jest zainstalowana. Jeśli znajdzie takie urządzenie – a „kontakt” telefonu z tym urządzeniem potrwa dłużej niż 15 minut i będzie miał miejsce w odległości poniżej 2 metrów – urządzenie (ale i urządzenie drugiego użytkownika) zapamięta to „spotkanie”. Informacje na ten temat urządzenia będą trzymały w swojej pamięci przez 14 dni. Po co?
Jeśli w trakcie tych 14 dni osoba, z którą mieliśmy nawet nieświadomy kontakt, a której urządzenie spotkało się z naszym, zachoruje – po pozytywnym wyniku testu, zadzwoni do niej pracownik Centrum Kontaktu. Zapyta ją, czy ma aplikację ProteGO Safe (pracownicy Centrum Kontaktu nie wiedzą, kto korzysta z apki, dzwonią do wszystkich, którzy otrzymują pozytywny wynik testu na koronawirusa). Jeśli chory potwierdzi, że korzysta z ProteGO Safe – pracownik Centrum Kontaktu przekaże mu unikalny numer PIN. Poinstruuje też, gdzie w aplikacji ten numer wprowadzić.
Jeśli chory wprowadzi otrzymany numer – najpóźniej w ciągu doby, na ekranach urządzeń innych użytkowników aplikacji, z którymi miał kontakt w trakcie ostatnich 14 dni, wyświetli się odpowiednie powiadomienie. Wraz z tą informacją wszystkie te osoby dostaną wskazówki, co robić dalej.
Anonimowość jest ponoć zagwarantowana
Jak zapewnia Ministerstwo Cyfryzacji, aplikacja nie pobiera danych o użytkownikach, w tym lokalizacji. Wszystkie dane są anonimizowane. Co więcej, po wpisaniu PINu osoby również mają pozostać anonimowe.
„Ta aplikacja nie działa, żeby tak się stało powinno z niej korzystać kilkanaście milionów Polaków, to nie ma sensu, po co mi ona? – słyszeliście takie głosy? Nie wierzcie w nie. ProteGO Safe działa i naprawdę warto ją mieć. Do tej pory pobrało ją ponad pół miliona Polaków. Zachęcamy – dołączcie do nich.” – zachęca Ministerstwo Cyfryzacji w swoim komunikacie.
Co jeszcze warto wiedzieć o ProteGO Safe?
W swoim komunikacje Ministerstwo Cyfryzacji rozwiewa mity związane z apką:
- otrzymanie powiadomienia nie jest jednoznaczne z obowiązkiem odbycia kwarantanny domowej,
- otrzymanie powiadomienia nie oznacza, że jesteś chory lub że chorzy są Twoi bliscy,
- nikt nie dowie się, że miałeś kontakt z osobą zakażoną (Ty też nie dowiesz się, kto – z kim miałeś kontakt – zachorował, a chory nie wie do kogo wysyła powiadomienie),
- po otrzymaniu powiadomienia nie musisz przerywać wakacji (jeśli na nich jesteś), ale ważne aby skontaktować się z lekarzem (wraz z powiadomieniem dostaniesz wszelkie niezbędne informacje),
- nie dostaniesz takiego powiadomienia jeśli kontakt z chorym był krótki, przypadkowy – trwał poniżej 15 minut, a odległość pomiędzy Waszymi urządzeniami była dłuższa niż 2 metry,
- aplikacja nie informuje, że właśnie teraz masz kontakt z chorym! Nie dostaniesz powiadomienia, że stojąca obok Ciebie w kolejce osoba ma koronawirusa. Powiadomienia są wysyłane po uzyskaniu przez chorego pozytywnego wyniku testu – w takim przypadku osoba jest na kwarantannie, nie stoi obok Ciebie w kolejce,
- aplikacja nie inwigiluje, nie przesyła danych na „rządowy serwer”. Jeśli nie wierzysz, przeczytaj jej politykę prywatności.
Skąd pobrać ProteGO Safe?
Aplikację ProteGO Safe możecie pobrać za pośrednictwem naszej bazy danych, w wariancie przeznaczonym dla urządzeń z systemem Android lub bezpośrednio z App Store, w przypadku sprzętów działających pod kontrolą iOS.
Źródło: Ministerstwo Cyfryzacji