
Przykra wiadomość.
Z początkiem stycznia świat obiegła informacja dotycząca problemów finansowych firmy Mozilla, które doprowadziły do zwolnienia wielu pracowników. Producent przeglądarki internetowej Firefox szybko znalazł wtedy remedium na braki kadrowe. Mozilla zatrudniła pracujących za darmo wolontariuszy, czym wzbudziła niemałe kontrowersje w środowisku miłośników oprogramowania z liskiem w logo. Mamy kolejne złe wieści związane z kadrami w popularnej firmie.
Mozilla zwalnia kilkaset osób
Na oficjalnym blogu Mozilla ukazał się długi wpis, w którym CEO Mitchell Baker pisze o zmianach w swojej firmie. Podmiot dość mocno odczuwa skutki globalnej pandemii, w związku z czym musi za wszelką cenę znaleźć sposób na skuteczniejsze rozwijanie wyznaczonych przez siebie pięciu kluczowych obszarów. W związku z tym Mozilla zwolni 250 pracowników, a kolejnym 60 zmienione zostaną dotychczasowe zadania.
Pośród pięciu priorytetów wymienianych na blogu zabrakło chociażby drobnej wzmianki o programie Firefox. Ten nie przynosi ponoć firmie żadnych dochodów i wielu zastanawia się jak długo będzie jeszcze rozwijany.
"Mamy świadomość tego, że stary model, w którym oferowaliśmy wszystko za darmo, rodzi swoje konsekwencje. Musimy poszukiwać nowych sposobów na pozyskanie środków niezbędnych do funkcjonowania." - podaje Baker.
Na czym chce zarabiać Mozilla?
W zeszłym roku Mozilla przedstawiła światu plany związane z usługą Firefox Premium, działającą na zasadzie płatnej subskrypcji. Dzięki niej użytkownik ma zyskać dostęp do zaawansowanego, nielimitowanego VPN i wirtualnego dysku.
Źródło: Mozilla