25-latek z Białegostoku udostępnił 10 tys. filmów online. Akt oskarżenia gotowy

Maksym SłomskiSkomentuj
25-latek z Białegostoku udostępnił 10 tys. filmów online. Akt oskarżenia gotowy
{reklama-artykul}
Filmy za darmo w Internecie? Da się je znaleźć, ale powinno się szukać ich w legalnych źródłach. O tym jakie są konsekwencje bezprawnego udostępniania filmów w sieci przekona się już wkrótce 25-latek z Białegostoku, który kierował stroną Fili.cc. Właśnie skierowano przeciw niemu akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Białymstoku.

Z serwisu oskarżonego korzystało 300 tysięcy Polaków

Zatrzymany w październiku ubiegłego roku mężczyzna został oskarżony o nielegalne rozpowszechnianie filmów i seriali. Pomimo iż początkowo straty wynikłe z tytułu udostępnienia ponad 10 000 dzieł szacowano na 3 miliony złotych, to ostateczne wyliczenia zatrzymały się na kwocie 47 milionów złotych. Zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ Anna Milewska mówiła w rozmowie z PAP, że poszkodowanych jest łącznie 30 różnych podmiotów

Mężczyzna usłyszał także zarzut prania brudnych pieniędzy, bowiem środki zarobione na nielegalnej działalności przeznaczał na zakup nieruchomości oraz kryptowalut. Swoje praktyki uskuteczniał w okresie od września 2015 roku do października 2019 roku. Do udostępnionych filmów internauci uzyskiwali dostęp po wykupieniu abonamentu Premium.


Legalne darmowe filmy na stronie Ninateka. | Źródło: mat. własne

Dlaczego Polacy płacą za korzystanie z takich serwisów?

To jest niezwykle ciekawe pytanie. Istnieje cała masa osób świadomych tego, że płaci za treści rozpowszechniane nielegalnie, a mimo to postanawia to robić, wspierając w ten sposób przestępców. W dobie serwisów pokroju Netflixa, HBO GO i wielu innych jest to działanie zastanawiające. Może Wy mi powiecie? Mi wydaje się, że wielu Polaków nie rozumie pojęcia własności intelektualnej i tego, że można ją kraść. Jest ona czymś trudnym do wyobrażenia, w związku z czym kopiowanie tego rodzaju treści jest u nas od lat procederem bagatelizowanym, na które istnieje dziwnego rodzaju społeczne przyzwolenie.

Co grozi za pobranie filmu z sieci?

Polskie prawo nie każe osób pobierających i oglądających nielegalnie umieszczone w sieci filmy, a sankcjonuje jedynie ich udostępnianie. Pamiętajcie jednak, że pobierając film z torrentów jednocześnie wysyłacie go do innych, łamiąc w ten sposób prawo.

Źródło: PAP, mat. własny

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.