
Rzućcie okiem na nowości.
Jak zauważyła część użytkowników testowej wersji Windows 10, system wzbogaci się już niedługo o dosyć interesujące zmiany w interfejsie. Te prezentują się naprawdę ciekawie i mogą spodobać się konsumentom. Czego możemy się więc spodziewać w aktualizacji 21H1?
Odświeżony regulator głośności
Nie ma co ukrywać – obecny w Windows 10 regulator głośności woła o pomstę do nieba. Jest zbyt uproszczony i nie wygląda zbyt nowocześnie. Na szczęście niedługo ten stan rzeczy ulegnie zmianie. Microsoft pracuje bowiem nad przystosowaniem elementu do Fluent Design. Oprócz „upiększenia” głównej części funkcji, użytkownicy z poziomu regulatora będą mogli sterować także odtwarzaną przez np. Spotify muzyką. Super!

Zmniejszone pole wyszukiwania
Osobiście usunąłem to pole ze swojego paska zadań. Nie prezentowało się bowiem zbyt korzystnie – było zbyt długie i psuło ogólną estetykę systemu. Microsoft chyba jest tego samego zdania, gdyż koncern pracuje nad jego pomniejszeniem. Wygląd oraz podstawowa funkcja nie ulegnie zmianie – mówimy o poprawce czysto kosmetycznej. Cieszy ona jednak oko.

Nowe centrum powiadomień
Ta zmiana trafi najpierw do Windows 10X. Centrum powiadomień zostanie gruntownie przeprojektowane, co doprowadzi do jego uproszczenia i unowocześnienia. Znaleźć tam będzie można nie tylko najważniejsze skróty, ale też zgrupowane powiadomienia.

Jak odkryto w kodzie wczesnych kompilacji, nowość trafi koniec końców również do Windows 10. Jest ona jednak na tak wczesnym etapie rozwoju, że nie wiemy nic o jej finalnym wyglądzie, a co dopiero o przybliżonej dacie premiery.
Wcześniej za to zostanie wprowadzony znak „x” przy powiadomieniach push o np. zaktualizowanych aplikacjach. Dzięki temu zamykanie notyfikacji będzie wygodniejsze.

Nie da się ukryć, że nadchodzące nowości mogą się podobać – a co najważniejsze, mogą okazać się przydatne. Trudno jednak określić, kiedy zobaczą je wszyscy użytkownicy. Aktualizacja Windows 10 do 21H1 ma pojawić się planowo w pierwszym kwartale 2021 roku.
Źródło: Windows Latest / Foto. Microsoft