Linuxa Ubuntu można zepsuć jednym klawiszem – zobacz sam

Maksym SłomskiSkomentuj
Linuxa Ubuntu można zepsuć jednym klawiszem – zobacz sam
{reklama-artykul}
No dobra, być może z tym „zepsuć” trochę przesadziłem, ale określenie „zdestabilizować zupełnie jego pracę” jest jak najbardziej na miejscu. Tak, naciśnięcie jednego klawisza naprawdę może uczynić system Ubuntu tymczasowo bezużytecznym, a wszyscy użytkownicy tego Linuxa z GNOME Shell mogą sprawdzić sami, że mówię prawdę.

Do freeze’a Linuxa Ubuntu doprowadzić można w niezwykle łatwy sposób, zwłaszcza, że wiele osób korzystających z tego systemu ma już zainstalowaną przeglądarkę Mozilla Firefox. Wystarczy otworzyć wzmiankowany program, a następnie nacisnąć i przytrzymać klawisz F11. Jak długo należy go trzymać? Spróbujcie przez kilka, może kilkanaście sekund. Efekt? Fatalna responsywność OSu.

W zależności od sprzętu i sterowników, z których korzystacie, Ubuntu wróci po jakimś czasie (dłuższym lub krótszym) do żywych lub… doprowadzi do przegrzania się urządzenia i jego awaryjnego wyłączenia. Użytkownicy różnych konfiguracji donoszą o bardzo różnych efektach wykonania opisanej wyżej czynności, ale wspólnym mianownikiem jest zawsze niemalże kompletne zamrożenie działania oprogramowania.

ubuntu 20.04 lts
Interfejs nowego Ubuntu 20.04 LTS. | Źródło: Ubuntu

Wzmiankowany bug nie jest nowy i pierwsze wzmianki o nim pojawiły się już w 2018 roku. Do tej pory nie znaleziono na niego remedium. Za domniemanego winnego zamieszania uznaje się sposób, w jaki animowane jest w GNOME Shell przejście do trybu pełnoekranowego aplikacji. Co ciekawe, nie da się go reprodukować w innych aplikacjach niż Firefox, pomimo że Firefox nie wydaje się być sprawcą problemu.

Przypominam, że niedawno zadebiutowała nowa, długo wspierana wersja Ubuntu. Najważniejsze zmiany w Ubuntu 20.04 LTS prześledzicie czytając ten wpis.

Linuxa Ubuntu w najnowszej wersji pobierzecie z naszej bazy z plikami.

Źródło: OMG Ubuntu

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.