
Rozwiązanie kontrowersyjnego problemu.
Do 2018 roku Tłumacz Google kategoryzował płcie pod m.in. kątem miejsca pracy – „lekarz” przypisywany był do roli mężczyzny, a „pielęgniarka” do roli kobiety. Koniec końców pojawiły się jednak neutralne tłumaczenia rozwiązujące część kontrowersji. Ta umiejętność sztucznej inteligencji była wtedy jednak ograniczona wyłącznie do kilku języków.
Google poinformował, że do Tłumacza wdrożone zostało ulepszone rozwiązanie ukazujące jednocześnie wyniki w formie żeńskiej, jak i męskiej. Przykład możecie zobaczyć na poniższym zrzucie ekranu. Być może na pierwszy rzut oka okiełznanie tego problemu wydaje się proste, lecz nie do końca takie jest.

W celu wyszkolenia sztucznej inteligencji, specjalnie wydzielony zespół pracowników musiał własnoręcznie stworzyć podstawowy model nauki. Składało się na niego miliony zdań w języku angielskim. Wtedy naukowcy zajęli się poprawkami i alternatywnymi wersjami tłumaczeń. Dopiero wtedy powstała idealna sekwencja, której schemat znajdziecie niżej.

System nie jest jednak idealny i długo do takich nie będzie należeć. Jego nowa wersja obsługuje na ten moment tłumaczenia z języka angielskiego na hiszpański oraz z fińskiego, węgierskiego i perskiego na angielski. Przed Google więc dosyć daleka droga.
Źródło: Google Stronniczość płciowa w języku to temat dosyć drażliwy i będący przedmiotem sporu we wielu dyskusjach. Z problemem postanowił zawalczyć Google – koncern usprawnił w tym celu system sztucznej inteligencji obecny w Tłumaczu. Warto jednak zacząć od podstaw.