Kontynuujemy nasza serię testowania pierwszoligowych usług VPN. Od wielu lat podkreślamy, że VPN jest najlepszym i najtańszym sposobem na zachowanie prywatności oraz zapewnienie sobie komfortu bezpiecznego surfowania po sieci. Tym razem skupimy się na ofercie IPVanish, jednego z najtańszych VPNów dostępnych na rynku. Spoiler: w parze z niską ceną wcale nie idzie niska jakość usługi!
Czym jest VPN i dlaczego warto go mieć?
Tłumaczę to przy okazji każdej z recenzji usługi VPN i uważam, że warto to robić. Być może niektórzy czytelnicy nie czytaliście wcześniejszych tekstów, a nie wiedzą dokładnie na czym polega VPN? Spieszę z odpowiedziami, oczywiście dość uproszczonymi.
VPN to akronim wyrazów „virtual private network” – po polsku: wirtualna sieć prywatna. Jest to technologia wykorzystywana do zabezpieczania połączenia internetowego pomiędzy urządzeniem, a siecią. Za sprawą VPN tworzony jest zaszyfrowany tunel w ramach sieci globalnej. Dzięki niemu przesyłane dane są prywatne i nikt, nawet usługodawca dostarczający Wam internet, nie ma do nich dostępu. VPN kiedyś stosowany był przez wysoko postawionych urzędników i pracowników wysokiego szczebla do przesyłania sobie poufnych danych. Dziś z VPN korzystać może każdy i jest to nieocenione na przykład w momencie użytkowania publicznych sieci Wi-Fi.
VPN sprawia, że Wasz prawdziwy adres IP jest ukryty, a adresem publicznym staje się adres IP od dostawcy usługi VPN. Dzięki VPN stajecie się anonimowi, Wasze połączenie jest bezpieczne, a Wy, za sprawą możliwości łączenia się przez serwery z różnych krajów na świecie, możecie omijać cenzurę, blokady regionalne, a nawet… korzystać z oferty Netflixa zarezerwowanej na przykład wyłącznie dla Amerykanów!
IPVanish – ceny i dostępność
Wchodząc na stronę (niestety wyłącznie anglojęzyczną) IPVanish przecierałem oczy ze zdumienia, patrząc na ceny usług. Nie mogłem uwierzyć, że są tak niskie, ale… faktycznie takie są. Epidemia koronawirusa czyni cuda? A może ceny były równie atrakcyjne także przed całym zamieszaniem? Nie ważne! Ważne jest to, że IPVanish to najtańszy z testowanych przeze mnie VPNów.
Decydując się na zakup subskrypcji IPVanish na miesiąc zapłacicie w ramach obowiązującej promocji 5 dolarów (ok. 20 złotych). Subskrypcja kwartalna wiązała się będzie z wydatkiem 13,50 dolarów (ok. 55 złotych), czyli 4,5 dolara za miesiąc (ok. 18 złotych). Oczywiście najbardziej opłacalny, jak zawsze w takich przypadkach, jest pakiet roczny. Za dwanaście miesięcy z IPVanish poniesiecie wydatek rzędu 39 dolarów (ok. 159 złotych), czyli zaledwie… 3,25 dolara za miesiąc (ok. 13 złotych).
Wszystkie wymienione ceny obowiązują przez pierwszy okres rozliczeniowy. Oznacza to, że – przykładowo – pragnąc przedłużyć roczną subskrypcję będziecie musieli ponieść wydatek rzędu 143,88 dolarów (ok. 586 złotych), czyli ok. 11,99 dolara za miesiąc (ok. 49 złotych). To cena dość wysoka, ale nie wydaje mi się, aby po roku użytkownik miał nie zostać obdarowany jakąś promocją.
Uwaga: w cenie każdego pakietu zawarta jest miła niespodzianka w postaci 250 GB przestrzeni na dane w chmurze SugarSync Cloud.
Zakupu subskrypcji IPVanish dokonać możecie w tym miejscu. Jeśli z jakiegoś powodu nie będziecie zadowoleni z usługi, firma daje możliwość ubiegania się o pełny zwrot poniesionych nakładów w ciągu 7 dni od rozpoczęcia subskrypcji.
IPVanish – możliwości
IPVanish to usługodawca z siedzibą w USA, który kusi bazą składającą się z ponad 40 000 współdzielonych adresów IP i około 1300 serwerów, w 75 krajach na świecie. Niezwykle istotnym jest to, że absolutnie wszystkie serwery to maszyny dedykowane, należące do wzmiankowanej firmy. Wszystkie wspierają również P2P!
Rzeczą naturalną jest to, że IPVanish oferuje mnóstwo przeróżnych aplikacji, dostępnych w wersjach na przeróżne popularne urządzenia. Stosowne programy znajdziecie w wersjach na systemy Windows (7, 8, 10), macOS (od 10.10 w górę), iOS (od 11 wzwyż), Android (4.0.3 lub nowszy), Linux (distro Debian lub RedHat), czy też na routery z firmware DD-WRT v2 i v3, Tomato, Asus-WRT i Merlin. Nie brakuje nawet apek na Chrome OS i Fire TV.
IPVanish oferuje 256-bitowe szyfrowanie AES i obsługuje protokoły IKEv2, OpenVPN, L2TP, SSTP i PPTP. Ogromną zaletą usługi jest to, że w jednym momencie można z niej korzystać na aż 10 różnych urządzeniach. Transfer danych nie jest w żaden sposób limitowany, a transfer danych nie jest ograniczany.
Użytkownik nie musi martwić się o swoją prywatność, bowiem IPVanish wyznaje politykę zero-log. Firma nie rejestruje, nie monitoruje, a co za tym idzie także nie przechowuje informacji o aktywności internautów, ani wykonywanych przez nich połączeniach. Pełny zapis polityki IPVanish znajdziecie tutaj. Przeczytałem dokument w całości i nie dopatrzyłem się niczego podejrzanego.
Za pomocą IPVanish uzyskacie dostęp do pełnej oferty Netflixa, YouTube’a oraz innych platform, na przykład łącząc się z serwerami w USA. Sprawdziłem, wszystko działa w jak najlepszym porządku. Dzięki funkcji Scramble nikt nie wykryje tego, że „oszukujecie” i korzystacie z usługi VPN. Za sprawą tej właśnie technologii można ominąć co lepsze blokady regionalne i cenzurę w niektórych krajach. Nie miałem możliwości weryfikować czy IPVanish radzi sobie z „Wielkiej Zapory Ogniowej” w Chinach, ale patrząc na inne recenzje… tak, radzi sobie.
Aplikacja IPVanish dla systemu Windows nie wygląda może zjawiskowo, ale jest szalenie czytelna i łatwa w obsłudze. Wszystkie najważniejsze opcje wyświetlane są użytkownikowi od razu po jej uruchomieniu. IPVanish ma zdecydowanie najlepszy interfejs ze wszystkich testowanych VPNów, jeśli chodzi o ręczną konfigurację połączenia. Manualne określenie kraju, miasta i serwera zajmuje dosłownie kilka sekund. Oczywiście można się po prostu zdecydować na wybór automatyczny – państwa, miasta i serwera, miasta i serwera lub samego serwera. Świetnie! W czasie rzeczywistym apka wyświetla parametry aktywności.
W zakładce z listą serwerów można ręcznie dodawać serwery do ulubionych, tworząc tym samym poręczną listę do korzystania z określonych aplikacji. Każdemu serwerowi towarzyszy parametr ping oraz procentowa wartość obciążenia.
Osoba korzystająca z IPVanish może sama określić to, z którego protokołu chce korzystać (domyślny to IKEv2). W menu ustawień można określić czy apka ma uruchamiać się wraz z systemem i czy ma nawiązywać połączenie w sposób automatyczny (może być ze zdefiniowanym serwerem).
Funkcję Kill Switch należy aktywować ręcznie w ustawieniach programu. Dzięki niej połączenie z Internetem zostanie przerwane, gdy tylko bezpieczny tunel VPN z jakiegoś powodu zostanie zerwany. Na przestrzeni kilku tygodni spędzonych z usługą nie stwierdziłem niestabilnego działania i nagłego zrywania połączenia.
Aplikacja IPVanish na Androida od strony interfejsu jest zbliżona do aplikacji na Windowsa. Jej obsługa jest równie prosta, a wszystkie najważniejsze opcje z narzędzia desktopowego są na swoim miejscu.
Za pomocą stron internetowych IPLeak i DNS Leak Test sprawdziłem, czy IPVanish zgodnie z zapewnieniami ukrywa wszystkie dane użytkownika. Wszystkie testy potwierdziły, że recenzowany VPN spisuje się w tej kwestii na medal.
IPVanish – wydajność
Moja standardowa procedura testowa zakłada trzykrotne zmierzenie prędkości połączenia dla każdej z lokalizacji. Pojedyncza runda testowa składa się z kolejnych testów dla poszczególnych lokalizacji. Wybór serwera następował automatycznie. Pomiar prędkości odbywa się za pomocą narzędzia Speedtest.net dla internetu stacjonarnego oraz aplikacji mobilnej Speedtest.net dla internetu mobilnego. Dla każdego z pomiarów serwerem testowym jest serwer Orange Polska S.A. w Katowicach. Test przeprowadzany był w Sosnowcu. Wyniki dla każdej lokalizacji uśredniono.
IPVanish – transfery w aplikacji desktopowej (pobieranie, wysyłanie, opóźnienie):
- 178,93 Mb/s / 35,13 Mb/s / 6 ms – bez VPN
- 150,02 Mb/s / 33,17 Mb/s / 98 ms – Polska
- 116,38 Mb/s / 32,47 Mb/s / 76 ms – Wielka Brytania
- 78,35 Mb/s / 20,39 Mb/s / 254 ms – USA
IPVanish – transfery w aplikacji mobilnej (pobieranie, wysyłanie, opóźnienie):
220 Mb/s / 36,1 Mb/s / 6 ms – bez VPN
87 Mb/s / 34,8 Mb/s / 17 ms – Polska
58,2 Mb/s / 34,4 Mb/s / 78 ms – Wielka Brytania
25,2 Mb/s / 32,2 Mb/s / 270 ms – USA
W przypadku aplikacji mobilnej zaobserwowałem nieco gorsze transfery, jednakże wciąż pozwalające w sposób wygodny korzystać z sieci oraz serwisów VOD.
W trakcie pomiarów zauważyłem, że nie zawsze automatycznie dobierany przez aplikację IPVanish serwer z danej lokalizacji jest najszybszy. Serwery od niektórych dostawców działają odczuwalnie wolniej od innych. Nie jest to jednak jakikolwiek problem, bowiem wybór serwerów jest naprawdę duży, a nawet wolniejsze serwery działają w większości przypadków co najmniej przyzwoicie.
IPVanish – najszybszy, najtańszy, najlepszy?
IPVanish zaskakiwał mnie w zasadzie cały czas – tylko w pozytywny sposób. Ten niepozorny i wydaje się niezbyt popularny w Polsce VPN w rekordowo niskiej cenie oferuje doskonałe parametry pracy. Połączenia z serwerami nawiązywane były w trymiga, prędkości przesyłania i wysyłania danych były wysokie, a połączenia stabilne. IPVanish oferuje całą paletę bezpiecznych protokołów i szyfrowanie, które zagwarantuje Wam najwyższy poziom prywatności w trakcie przeglądania sieci. Polityka braku logów, intuicyjna obsługa aplikacji, darmowa przestrzeń w chmurze, przydatne funkcje Kill Switch i Scramble oraz sprawne odblokowywanie oferty Netflixa w innych krajach to kolejne, choć wciąż tylko jedne z wielu zalet tego rozwiązania.
Słabych stron IPVanish jest naprawdę niewiele i wszystkie są tak naprawdę drobiazgami, które mogą zostać usunięte w przyszłości.
Gorąco polecam skorzystać z IPVanish i na własnej skórze przekonać się o tym jak bezproblemowo, szybko i stabilnie może działać VPN. To najtańsza i najskuteczniejsza metoda na zachowanie prywatności i bezpieczeństwa w sieci. Subskrypcję wykupicie pod tym adresem. Warto to zrobić teraz, póki obowiązuje rewelacyjna promocja.
Mocne strony:
+ niezwykle atrakcyjna cena
+ najszybszy z testowanych przez nas VPN
+ bezpieczne protokoły i szyfrowanie
+ aż dziesięć (!) jednoczesnych połączeń
+ możliwość wyboru konkretnego serwera do połączenia
+ polityka braku logów
+ prosta obsługa aplikacji
+ odblokowuje Netflixa w innych krajach
+ przyjazny Torrentom (P2P)
+ ponad 1300 serwerów w 75 krajach
+ funkcja Kill Switch
+ funkcja Scramble przeciwdziała wykryciu korzystania z VPN
+ darmowe 250 GB w chmurze SugarSync Cloud
+ 7 dni gwarancji zwrotu pieniędzy
+ czat na żywo 24/7
Słabe strony:
– nie zawsze automatycznie łączy z najszybszym serwerem
– tylko język angielski
Produkt otrzymał wyróżnienie „Dobry Produkt”.