Google informuje kierowców o korkach na podstawie ilości aktywnych urządzeń na danej ulicy. Jeżeli algorytm wykryje, że sporo smartfonów porusza się z niewielką prędkością może uznać, że w danym miejscu znajduje się korek. Mechanizm ten wykorzystał Simon Weckert.
Simon oznaczył swoją akcję jako #googlemapshacks. Tłumaczy on, że używając smartfonów przewożonych w ręcznym wózku można zmienić kolor zielonej ulicy na czerwony. W ten sposób kierowcy sugerując się danymi z Map Google będą unikać danej trasy chcąc ominąć zator.
Zaprezentowana metoda doskonale pokazuje jak łatwo wpłynąć na realny świat. Na poniższym nagraniu możecie zobaczyć sztucznie wygenerowane korki w Berlinie.