Wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, że… Facebook musi w przypadku powyżej wspomnianych urządzeń prosić o pomoc swoich „rywali”. Dlaczego? Sprzęty bazują na pewnym systemie operacyjnym, a tak się składa, iż Mark Zuckerberg własnego nie posiada. Często więc podłożem dla gogli Oculus jest Android. Wkrótce może jednak odwrócić się o 180 stopni.
Facebook chce być niezależny w swoich działaniach i wykreować samemu taki system operacyjny, który odpowiadałby na potrzeby zarówno pracowników spółki, jak i konsumentów. Jak stwierdził jeden z przedstawicieli firmy – „nie ufamy konkurentom oraz rynkowi, dlatego chcemy zrobić coś, czemu możemy w pełni zaufać”.
Ponadto koncern planuje od przyszłego roku poświęcać o wiele więcej środków na rozwój segmentu sprzętowego. Założono nawet specjalne biuro dla osób z działu odpowiedzialnego m.in. za gogle oraz wyświetlacze, które pomieści 4000 pracowników. Wszystko to pomimo niezbyt wysokiego zainteresowania urządzeniami Facebooka.
Mark Zuckerberg usilnie wierzy w to, że wirtualna rzeczywistość jest kluczem do przyszłości. Obecnie tego typu urządzenia nadal budzą zainteresowanie wśród pewnej niszy, ale kto wie – być może za kilka lat będziemy żyć w świecie rodem z Player One.
Na więcej szczegółów odnośnie systemu operacyjnego od Facebooka jeszcze poczekamy. Nie da się ukryć, że własne oprogramowanie dałoby koncernowi znacznie większą swobodę oraz kontrolę nad rozwojem obecnych i przyszłych sprzętów.
Źródło: TechCrunch