Okazuje się, że Mapy Google wyświetlą teraz punkty, gdzie znajdują się najbliższe stacje ładowania pojazdów elektrycznych. Funkcja z pewnością nie zrobi wrażenia na tych kierowcach, którzy jeżdżą samochodami z silnikami opartymi o paliwa kopalne. Garstka „elektryków” powinna być jednak wniebowzięta.
Źródło: 9to5google
Gigant z Moutain View nie ogranicza się bowiem do zaznaczenia stacji. Google pokusiło się także o możliwość przefiltrowania wyników o… standard wtyczki. Tych do wyboru będzie sześć – J1772, CCS (Combo 1), Type 2, CCS (Combo 2), CHAdeMO oraz Tesla. Nie da się ukryć, że opcja ta może znacznie ułatwić życie kierowcom.
Ktoś może skrytykować działania Google określając je jako „przedwczesne”. Bez wykonywania jakichkolwiek kroków trudno jednak mówić o postępie w rozwoju rynku aut elektrycznych – miło więc, że koncern coś w tym kierunku robi już teraz.
Źródło: 9to5google