Google wykonało właśnie kolejny krok w stronę uczynienia życia wielu osób łatwiejszym. Tłumaczenia głosowe w czasie rzeczywistym to funkcja znana z Google Translate, która zagościła właśnie w polskim Asystencie Google. Dzięki niej sprawnie dogadacie się z obcokrajowcem zarówno na austriackim stoku w trakcie ferii zimowych, jak i na hiszpańskiej plaży podczas wakacji. Jak to działa?
Aby skorzystać z tłumaczenia głosowego w czasie rzeczywistym, wystarczy uruchomić Asystenta Google ręcznie lub za pomocą komendy głosowej „OK Google”. Następnie należy wypowiedzieć polecenie „Pomóż mi mówić po…”, wskazując jednocześnie język, z którego słowa mają być tłumaczone na język polski. Alternatywnie, można też skorzystać z komendy „bądź moim … tłumaczem” – na przykład: „bądź moim włoskim tłumaczem”. Na tę chwilę obsługiwane są 44 języki, w tym wszystkie najpopularniejsze języki europejskie.
Teraz wystarczy zbliżyć nieco smartfon do ust rozmówcy, by na ekranie urządzenia z lekkim opóźnieniem odczytać tłumaczenie jego słów. Asystent Google będzie również odczytywał przetłumaczone zdania na głos. Wirtualny pomagier jest skłonny poddawać translacji tylko jedno zdanie na raz, co stanowi oczywiście pewnego rodzaju ograniczenie, ale mimo tego da się dość wygodnie zachować płynność rozmowy.
Warto zwrócić uwagę na fakt, iż tłumaczenia na język polski nie są zawsze są zbyt dokładne. Najlepszy efekt uzyskacie dzięki translacji na język angielski. Jeśli opanowaliście mowę Shakespeare’a w stopniu co najmniej dostatecznym, to polecam z nowej funkcji korzystać właśnie w taki sposób.