Może się wydawać, że Windows 7 to nieśmiertelny system, pomimo wielu starań Microsoftu z wydanego w 2009 roku OS’a wciąż korzystają miliony użytkowników na całym świecie. Według danych NetApplications w listopadzie tego roku „siódemka” miała wciąż 33.37% rynku systemów desktopowych.
Planowane zakończenie wsparcia dla Windowsa 7 nastąpi już 14 stycznia 2020 roku. Gigant z Redmond już od dłuższego czasu zachęca użytkowników leciwego systemu do przejścia na „dziesiątkę”. W jaki sposób? Użytkownicy „siódemki” otrzymują odpowiednie komunikaty przy starcie systemu. Koncern technologiczny postanowił pójść o krok dalej.
Już od 15 stycznia przyszłego roku (dzień po „uśmierceniu” systemu) osobom korzystającym z Windowsa 7 pojawiać się będzie pełnoekranowy monit informujący, że „to oprogramowanie nie jest już wspierane”. Tego typu notyfikacja może okazać się skrajnie irytująca, ale… może mieć sens. Najwyższy czas przesiąść się na nowocześniejszy, a przede wszystkim bezpieczniejszy system.
Takie powiadomienia Microsoft wyświetla w systemie Windows 7 już od marca 2019 r. / Foto. The Verge
Oczywiście nowe powiadomienie będzie można zamknąć, więc nie ma mowy o zmuszaniu „siłą” do aktualizacji. Windows 7 nie będzie dłużej obsługiwany przez Microsoft, wsparcie zostanie zakończone 14 stycznia 2020 roku. Oznacza to koniec wydawania jakichkolwiek aktualizacji oraz łatek bezpieczeństwa. Tyle teorii, a w praktyce? Firmy, które uiszczą odpowiednią opłatę będą miały dostęp do aktualizacji jeszcze przez 3 lata (ps. sprytni użytkownicy już znaleźli sposób jak zdobyć je za darmo).
Źródło: The Verge