„Bez względu na intencje spółki macierzystej WhatsApp, porada dla użytkowników aplikacji brzmi: powinieneś odinstalować WhatsAppa ze swojego smartfonu, chyba że nie przeszkadza ci to, że wszystkie twoje zdjęcia i wiadomości zostaną któregoś dnia udostępnione publicznie”, mówił Durow w materiale, który opublikował, a jakże na Telegramie.
Durow twierdzi, że apka WhatsApp nie tylko należycie nie chroni prywatności przesyłanych w obrębie komunikatora wiadomości, ale jest wykorzystywana jako koń trojański. Należąca do Facebooka aplikacja ma rzekomo przesyłać dane do odpowiednich organów Stanów Zjednoczonych i pomagać w inwigilacji obywateli. Słowa te są o tyle ciekawe, że Amerykanie o identyczne praktyki oskarżają Rosjan i przestrzegają często przed aplikacjami tworzonymi w tym kraju.
Założyciel Telegrama przypomina też odkrycie sprzed tygodnia, kiedy to dowiedziono, że odpowiednio spreparowany plik MP3 może pomóc uzyskać dostęp do danych użytkowników aplikacji WhatsApp na Androida i iOS. Facebook i WhatsApp ostrzegły społeczność przed luką, ale bagatelizowały jej znaczenie.
Durow podaje, że WhatsApp nie przechowuje wprawdzie plików wideo na swoich serwerach, ale przesyła większość multimediów i wiadomości bezpośrednio na serwery Google i Apple. Ponadto przedsiębiorca uważa, że wszystkie podatności w WhatsAppie tworzone są celowo przez deweloperów aplikacji.
Korzystacie z WhatsAppa, czy podzielacie zdanie Durowa?
Źródło: RT