Z końcem maja informowałem Was o tym, że Google chce ograniczyć możliwość blokowania reklam w przeglądarce internetowej Chrome, z której korzysta obecnie ok. 72% internautów. W mediach społecznościowych wiele osób powątpiewało w to, że treści zawarte w oficjalnym dokumencie Manifest V3 zostaną wprowadzone w życie. A więc zostaną, na co dowodem jest Chrome 80 Canary, w którym zmiany zostały już wprowadzone.
Manifest V3 to koniec obecnych adblokerów
Przypominam, że Google postuluje zmiany w webRequest API wykorzystywanym przez czołowe programy blokujące reklamy, w tym popularny uBlock Origin. Dotychczasowe API webRequest pozwala blokować reklamy przed ich załadowaniem w taki sposób, aby nie obciążały one dodatkowo komputera, ani nie zużywały ewentualnego pakietu internetowego. Firma z Mountain View uważa, że API jest nadużywane i uniemożliwi blokowanie treści z jego wykorzystaniem. Twórcy rozszerzenia uBlock zapowiedzieli już, że po wprowadzeniu w życie nowych reguł gry porzucą rozwój swojej wtyczki blokującej reklamy.
Zmiany są nieuniknione i Chrome w wersji Alpha już je wykorzystuje
Chrome 80 w wersji Canary ma pozwolić deweloperom przeprowadzić niezbędne testy na nowym API declarativeNetRequest, które zastępiło webRequest. Na czym polega różnica? Otóż twórcy rozszerzeń blokujących reklamy będą musieli zmienić działanie blokerów w taki sposób, aby te usuwały treści dopiero po wczytaniu strony i pobraniu ich do pamięciu komputera. Jak zapewne się domyślacie zupełnie niweluje to kilka mocnych argumentów za korzystaniem z adblokerów.
PS Google twierdzi, że zmiana przyniesie wzrost wydajności rozszerzeń. Być może tak będzie, ale z pewnością spowolni ładowanie się stron.
Możecie pożegnać się z uBlock Origin i NoScript albo… z Chrome
Chrome 80 w wersji stabilnej wydany zostanie w lutym przyszłego roku. Wraz z jego premierą nastąpi koniec API webRequest. Przedstawiciele przeglądarek Brave, Vivaldi i Opera zapowiedzieli, że nie będą wdrażać zaproponowanego przez Google nowego systemu rozszerzeń, który zostanie dodany do kodu Chromium. To chyba dobry moment, aby rozważyć przesiadkę na inną przeglądarkę. Którą? Oj, do wyboru, do koloru.
Źrodło: Google