W azjatyckim kraju trwa kryzys ekonomiczny i libańskie elity szukają sposobów na załatanie kolosalnej dziury budżetowej. Jedną z metod ma być wprowadzenie opodatkowania komunikatorów VoIP. Opłata w wysokości 20 centów dziennie (!) pobierana od użytkowników aplikacji pozwoli na dodatkowe wpływy w kasie państwa na poziomie 250 milionów dolarów rocznie. Tuż po przegłosowaniu nowego prawa Libańczycy wyszli na ulicę.
„The people were already at the edge … it was the last straw.”
Massive demonstrations rock Lebanon after the cabinet agreed to impose a $0.20 fee on WhatsApp calls per day and proposed tax hikes https://t.co/VVk14zPjJe #اجا_وقت_نحاسب
#لبنان_يثور pic.twitter.com/UlkemEQbul— Al Jazeera English (@AJEnglish) 18 października 2019
Narodowa Agencja Informacyjna podaje, że demonstrujący postawili w Bejrucie, stolicy kraju, liczne blokady. Mieszkańcy Libanu nie zgadzają się z kolejnymi decyzjami rządu i „podatek od WhatsApp” przelał jedynie czarę goryczy.
W odpowiedzi na demonstracje minister telekomunikacji Mohamed Choucair skontaktował się z nadawcami telewizyjnymi i radiowymi, by przekazać, że proponowana opłata za połączenia VoIP została odwołana. Trudno jest jednak potwierdzić te informacje – prawdopodobnie był to komunikat mający na celu jedynie uspokoić protestujących.