Asystent Google w Polsce ma się z miesiąca na miesiąc coraz lepiej. Nie wiem jak Wy, ale ja cyklicznie odkrywam jakieś nowe komendy głosowe w języku polskim. Jeśli chcecie od razu poznać wszystkie, zerknijcie na wpis Mateusza na ten temat. Firma Google stale doskonali swoje rozwiązanie, czego wyrazem jest najnowsza aktualizacja.
Dziś firma Google ogłosiła, że użytkownicy Asystenta w dziewięciu krajach będą mogli ustawić mu nowe głosy stworzone przy wykorzystaniu technologii DeepMind WaveNet. Technologia ta gwarantuje ponoć lepszy niż do tej pory poziom realizmu dźwięku, który do złudzenia przypominać ma głos ludzki. Wyróżnieni mogą poczuć się Niemcy, Francuzi, Holendrzy, Norwegowie, Włosi, Koreańczycy, Japończycy, mieszkańcy Wielkiej Brytanii oraz Hindusi. Niestety, na liście zabrakło Polski i języka polskiego.
Gigant z Mountain View ze swoją tolerancją posunął się tak daleko, że żaden z głosów nie ma zdefiniowanej płci. Dobrze przeczytaliście – poszczególne głosy nie są oznaczane jak zawsze do tej pory imionami, a kolorami.
Nie mogę zapytać Was o to jak podobają Wam się nowe głosy (dzięki, Google…), więc podpytam co sądzicie o tym, że gigant pozbawił je płci. Rusza Was to, czy w ogóle Was to nie obchodzi?
Źródło: Google