Osoby korzystające na co dzień z laptopów Microsoftu donoszą, że te stały się nieużywalne w zupełnie losowych sytuacjach. Nawalił system chroniący przed throttlingiem termicznym, polegającym na obniżaniu częstotliwości pracy zegarów procesora i karty graficznej w celu chronienia ich przed zbyt wysoką temperaturą, a w konsekwencji awarią. Najnowsza aktualizacja przyczynia się do zmniejszenia taktowania procesora do poziomu zaledwie… 400 MHz – zdecydowanie zbyt małej, by system Windows 10 pracował sprawnie. Co gorsza, dzieje się tak bez względu na temperatury pracy notebooków. Winowajcą okazuje się wskaźnik BD PROCHOT, aktywowany błędnie przez któryś z podzespołów.
Co gorsza, taktowanie to nie zmienia się często nawet po schłodzeniu procesora i pozostaje niezmienione nawet po restarcie komputera. Niektórzy użytkownicy Surface Pro 6 donoszą, że kłopot ustaje po odłączeniu sprzętu od Surface Dock lub zasilania sieciowego. Jeszcze inni wskazują, że błąd powstaje w wyniku konfliktu nowego firmware z jednym z programów antywirusowych.
Microsoft wydał już oświadczenie, skierowane do serwisu TechRepublic, który jako pierwszy donosił o problemie. Producent obiecał wprowadzenie w najbliższym czasie stosownej aktualizacji – miejmy nadzieję bardziej dopracowanej.
To nie pierwsze problemy z laptopami Microsoft Surface. Wcześniej występowały w nich usterki wyświetlaczy, baterii, systemu zasilania i układów graficznych. Serwis Consumer Reports w ich wyniku cofnął nawet swoją rekomendację dla produktów.
Źródło: TechRepublic