W prywatnych konwersacjach na Messengerze mogą pojawić się reklamy

Piotr MalinowskiSkomentuj
W prywatnych konwersacjach na Messengerze mogą pojawić się reklamy
{reklama-artykul}
Reklamy ukierunkowane na jednostkę budzą ogromne kontrowersje wśród znacznej części użytkowników. W dyskusjach na ich temat zazwyczaj poruszana jest kwestia zaniku prywatności w dobie Internetu oraz podsłuchiwania konsumentów przez reklamodawców i koncerny technologiczne. To co w takim razie powiecie na tego typu spoty pojawiające się pomiędzy wiadomościami w Messengerze?

Odkryty patent złożony przez Facebooka potwierdza, że spółka rozważa opcję wprowadzenia reklam do prywatnych konwersacji w swoim komunikatorze. We wniosku możemy zauważyć poniższe grafiki:

facebook-messenger-reklamy

Widać na nich przykładowe wiadomości, pomiędzy którymi zamieszczona jest reklama. Prześledźmy sobie to wszystko. Bob informuje Alice, że aktualnie znajduje się na terenie Wielkiego Kanionu w USA. Algorytm wykrywa słowo kluczowe – w tym przypadku jest nim „Wielki Kanion” – i automatycznie wyświetla reklamę na temat właśnie tego miejsca. Dla wielu osób tego typu nowość może wydawać się wręcz niedorzeczna.

Patent wskazuje też na sposoby dopasowywania reklam. Te mają być dobierane na podstawie wspomnianych słów kluczowych oraz lokalizacji. Trudno jednak w tym momencie nie pomyśleć o podsłuchiwaniu rozmów, zwłaszcza w czasach, kiedy zaufanie klientów do koncernów wisi na włosku. Do tego dochodzi sam fakt wyświetlania reklam w prywatnych konwersacjach – serio Facebook?

Rzecznik spółki wypowiedział się na temat kontrowersji: „Często zgłaszamy patenty na technologię, której nigdy nie wdrażamy. Wnioski nie powinny być traktowane jako wyznacznik naszych przyszłych planów. Nie planujemy umieszczać reklam w rozmowach między użytkownikami”.

Te słowa są nieco uspokajające, ale należy przy tym pamiętać, że jeszcze kilka miesięcy temu Mark Zuckerberg stwierdził, że planuje zmienić sposób wyświetlania ukierunkowanych reklam i przenieść je właśnie także do prywatnych wiadomości. Plany Facebooka są więc dosyć mętne i nie można ich do końca przewidzieć czy rozszyfrować.

Źródło: Mashable

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.