Kilka tygodni temu Apple oficjalnie ogłosiło swoją nową usługę i platformę – Apple Arcade. Amerykańska firma w ramach jednolitego, miesięcznego abonamentu proponuje użytkownikom dostęp do szerokiej gamy wysokiej jakości gier mobilnych. Google testuje podobną opcję w przypadku Androida już od dłuższego czasu, jednak teraz poznaliśmy więcej informacji na jej temat. Czym będzie więc Play Pass? Na pierwszy rzut oka opcja wydaje się podobna do propozycji Apple. Do sieci przedostała się także sugerowana cena, którą trzeba będzie zapłacić za miesięczny abonament.
Google testuje obecnie usługą oznaczoną jako Play Pass. Zrzuty ekranu, które trafiły do internetu zdradzają, że sama usługa będzie oferowała wybór aplikacji oraz gier w cenie 4,99 dolara miesięcznie. W przeliczeniu na złotówki daje to niecałe 20 złotych. Po wykupieniu subskrypcji użytkownicy będą mogli skorzystać z programów i gier bez reklam oraz mikrotransakcji. Ostatnia z zasad jest naprawdę ciekawa. Mikrotransakcje są bowiem jednym z podstawowych źródeł utrzymania programistów. Źródło nie zdradziło jednak, w jaki sposób Google będzie dzielić się zarobkami z abonamentu z twórcami produkcji zawartych w ofercie.
Nowa usługa Google faktycznie istnieje i znajduje się w końcowej fazie testów – jej rozwój został potwierdzony bezpośrednio przez przedstawicieli amerykańskiego giganta. Na sam początek w cenie około 20 złotych miesięcznie mamy otrzymać dostęp do takich produkcji i tytułów, które wyceniane są na 7 dolarów (za sztukę) i więcej. Google Play Pass może się więc naprawdę opłacać.
Apple ma jednak sporą przewagę nad Google. Firma z jabłkiem w logo uruchomi usługę Apple Arcade na jesień – na starcie będzie ona zawierała ekskluzywne produkcje od LEGA, Cartoon Network i Segi. Tego typu propozycja może przyciągnąć do siebie znacznie większą ilość osób.
Nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na to, co zrobi Google. Pozostaje mieć nadzieję, że Play Pass trafi także do polskich użytkowników.
Źródło: AndroidPolice