Mechanizm działania przedstawicieli firmy Microsoft był prosty. Pracownicy wyższego szczebla w firmie sprzedawali lokalnym dystrybutorom oprogramowania programy z dużą (ok. 30-procentową) zniżką. Programy te następnie sprzedawane były podmiotom rządowym w cenie zbliżonej do pełnej. Różnice w cenach wykorzystywano do wręczania przedstawicielom rządu łapówek, które nakłaniały ich do kolejnych zamówień i marnowania pieniędzy publicznych.
Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd podaje, że proceder umożliwił Microsoftowi pozyskanie w nielegalny sposób nawet 13,78 miliona dolarów. Poinformowano już, że czterech pracowników firmy odpowiedzialnych za sprzeczne z prawem zachowanie zostali zwolnieni, a kontakty biznesowe z czterema dystrybutorami oprogramowania – zerwane.
Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd doniosła, że przy okazji wykryto nieprawidłowości podczas audytu w Arabii Saudyjskiej, Turcji i Tajlandii. W Arabii Saudyjskiej odkryto istnienie opiewającego na 400 000 dolarów funduszu, z którego środków pokrywano członkom saudyjskiego rządu koszty różnych podróży, kupowano prezenty w postaci mebli, laptopów i tabletów i innego sprzętu wykorzystywanego przez agencje rządowe.
Dominic Carr z Microsoftu w rozmowie z The Washington Post powiedział, że „nieodpowiednim jest, aby Microsoft wypowiadał się w imieniu rządów w kwestii istnienia tego rodzaju powiązań”.
Jednocześnie wskazano, że Microsoft nie dysponował odpowiednimi instrumentami i procedurami, które pomogłyby firmie ustrzec się przed podobnymi działaniami pracowników.
Źródło: Techspot, The Washington Post