Tłumacz Google od teraz potrafi znacznie więcej

Maksym SłomskiSkomentuj
Tłumacz Google od teraz potrafi znacznie więcej
Tłumacz Google to niezwykle przydatna aplikacja, zwłaszcza w momencie wyjazdu do obcego kraju, gdzie nie znamy lokalnego języka. Teraz ta stała się jednak jeszcze przydatniejsza, bardziej pomocna i łatwiejsza w obsłudze, a to za sprawą nowej aktualizacji.

Tłumacz Google pozwala między innymi na tłumaczenie tekstów widocznych na dowolnych obrazach. Funkcja ta działa nawet bez dostępu do Wi-Fi czy danych pakietowych. Ponadto, po pobraniu pakietów językowych aplikacja potrafi tłumaczyć tekst oglądany przez obiektyw aparatu, bez konieczności wykonywania zdjęcia. Niemniej, z jej pomocą dotychczas można było tłumaczyć tylko niektóre z języków na angielski i odwrotnie. Dotychczas, bo właśnie to zmieniono.

Ostatnia aktualizacja zwiększyła liczbę języków obsługiwanych przez funkcję aparatu do 88 (w sumie dodano aż 60 nowych języków, takich jak arabski, tajski czy wietnamski). Ich pełną listę znajdziecie tutaj. Od teraz aplikacja pozwala też na tłumaczenie języka ze zdjęcia na dowolny inny język.

Obecnie tłumaczenie z pomocą funkcji aparatu powinno być również dokładniejsze i dawać bardziej naturalne rezultaty. Zawdzięczamy to technologii NMT (ang. Neural Machine Translation), z której ta zaczęła korzystać. Dzięki niej błędy w tłumaczeniu pojawiają się o 55% do 85% rzadziej, w zależności od języka.

Gdy podróżujemy do państw, których mieszkańcy posługują się wieloma językami, określenie języka, w którym napisano dany tekst może być szczególnie trudne. Z tego powodu Google dodatkowo dodało również do funkcji aparatu Tłumacza możliwość automatycznego wykrywania języka.

Nowa aktualizacja przyniosła również potrzebne zmiany w wyglądzie Tłumacza, ograniczając „miganie” tekstu tłumaczonego z pomocą aparatu, a co za tym idzie – ułatwiając czytanie go. Dodatkowo, przyciski umożliwiające obsługę funkcji aparatu umieszczono w dogodniejszym miejscu – na dole ekranu.

Omawiana aktualizacja Tłumacza Google jest udostępniana falami kolejnym użytkownikom Androida i iOS. Jeśli jeszcze jej nie otrzymaliście, zapewne stanie się to już wkrótce.

Źródło: Google

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.